Duch Boży sprawia, że możemy odczytywać Dobą Nowinę w kontekście naszego „dziś”, ale z ciągłym wychyleniem ku przyszłości.
Już nie musimy tracić wszystkiego: Jezus, uobecniony przez kapłana, dziś uzdrawia – tak samo jak kiedyś uzdrowił trędowatego.
Stale jest przy nas i jest gotów nas wspierać. Wystarczy uświadomić sobie, że jest tuż obok.
Dlaczego mówimy to, co mówimy? Dlaczego działamy tak, jak działamy? Co nami kieruje?
Ubezpieczony na wypadek śmierci? Eeee... Do nieba odszkodowania nie zabierzesz.
Kiedy patrzę w przeszłość żal mi tych wszystkich znajomych których los rzucił na zupełnie inne drogi. Gdzie są dziś? Jacy są? Czy jest im dobrze? Czy źle? Nie wiem.
Dlatego wystarczy jedno, tylko jedno zdanie: Daj nam dziś to, co nam potrzebne, bo przecież wiesz…
Kilka refleksji o kondycji i wyzwaniach współczesnej polskiej biblistyki oraz aktualnej roli badacza Pisma Świętego.
My się nawet nie o jutro lękamy, a o dziś, o owo teraz – niepokojące, niejasne, pełne wątpliwości.
Gdybyśmy żyli tym, o czym naucza dziś Jezus, nie byłoby w naszym życiu żadnej ‘listy wrogów i nieprzyjaciół’
Przecież słabi jesteśmy.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.