Gdybyśmy żyli tym, o czym naucza dziś Jezus, nie byłoby w naszym życiu żadnej ‘listy wrogów i nieprzyjaciół’
Jezus rozciąga swoje szczęście na tych, którzy na wzór Maryi, słuchają słowa Bożego.
Wtedy jeszcze byli przychodniami. My otrzymaliśmy dom. Wieczny dom. Dziś my wszyscy jesteśmy wybrani. Mamy swoje miejsce.
Jezus nazywa mnie dziś swoim przyjacielem. Warunkuje to jednak wypełnianiem tego, co mi przykazuje – aby się wzajemnie miłować
Każdego dnia staję przed wyborem między tym, co dobre i sprawiedliwe, a tym co wygodne. Co dziś wybiorę?
Kogo my zobaczymy na sianku w kościelnych stajenkach? Kogo w ludziach mijanych na ulicy?
A jak to jest dziś? Różnych proroków nam nie brakuje. Którzy są prawdziwi, którzy fałszywi? Myślę przekornie, że niekoniecznie ci, którzy za proroków uchodzą.
Dziś jest czas patrzenia, kontemplacji, wejścia w sam środek dramatu. Gdzie nie jest się widzem, biernym świadkiem wydarzeń.
Duch Boży sprawia, że możemy odczytywać Dobą Nowinę w kontekście naszego „dziś”, ale z ciągłym wychyleniem ku przyszłości.
Jeśli będziemy karmić się słowem Bożym, proroctwo Izajasza wypełni się i w nas.
Przecież słabi jesteśmy.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.