Objawiona w Jezusie Chrystusie Boża miłość nie jest łatwo wpadającą w ucho i chwytającą za serce piosenką. I nie ma nic wspólnego z tak zwanym pięknym uczuciem, jakim zwykliśmy miłość nazywać. To dramat, w sposób niezwykle realistyczny opisany przez świętego Pawła.
Sługa ogołocony, uniżony, posłuszny aż do śmierci.
Dziś nie chodzi o moralizowanie, o wyciąganie pobożnych wniosków, o tak zwane dobre postanowienia. Dziś jest czas patrzenia, kontemplacji, wejścia w sam środek dramatu. Gdzie nie jest się widzem, biernym świadkiem wydarzeń.
Gdzie trzeba wielkiej pokory, by pozwolić Bogu klęknąć przed człowiekiem.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski
Nadchodzi dzień kary? Ale jak to? Za co? Jak Bóg może się gniewać? Jak śmie?
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.