W czasach gdy Ewangelia wraz z Jezusem Chrystusem przyszła na świat, nie miała owego łagodnego i niewinnego wydźwięku, który dziś staramy się w niej usłyszeć, mówiąc na przykład o „Dobrej Nowinie”.
Dziś w Waszyngtonie po raz pierwszy został oficjalnie zaprezentowany przekład Ewangelii Judasza, głośny apokryf z drugiej połowy II w.
Czy dziś jest szansa na skuteczne głoszenie Ewangelii? Czy da się ożywić parafie tak, by rzeczywiście były wspólnotą wspólnot? Jak dotrzeć do młodych? Jest na to sposób!
Ewangeliczne ubóstwo nie jest najpierw owocem decyzji i wysiłku człowieka, ale zaproszeniem Jezusa.
„Życie się objawiło”. „Myśmy je widzieli”. Jak o tym całemu światu nie opowiadać?
Dobra Nowina o zbawieniu przywołuje Boga bogatego w miłosierdzie, który pochyla się nad człowiekiem i zaprasza go do postawy dziecięcego zaufania.
Laureatka I miejsca konkursu pojedzie na wakacje do Zakopanego.
Ja mogę nie kochać Boga, mogę odwrócić się od Niego, ale nawet to nie zniszczy Jego miłości do mnie.
Chrześcijaństwo to w pierwszym rzędzie nadzieja.
Ta Ewangelia pasuje doskonale na czas wakacji. Jezus zaprasza nas do odpoczynku. Mamy dziś z tym problem.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.