Jeśli kiedykolwiek zechcę ‘otworzyć komuś oczy’ powinnam dobrze poznać swoje motywacje i zastanowić się, czy ta wiedza jest konieczna i niezbędna dla niego.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Jeśli kiedykolwiek zechcę ‘otwierać komuś oczy’ powinnam dobrze poznać swoje motywacje i zastanowić się, czy ta wiedza jest konieczna i niezbędna dla kogoś
Kiedy więc biegniemy za Nim, jak ci dwaj niewidomi, błagając, by się ulitował – wierzymy dlatego właśnie: bo znamy łaskę działającą w naszych bliźnich.
Czas jest coraz bliższy. Czas nawiedzenia się kończy. Dziś Jezus mówi: otwórzcie oczy.
Prostaczkowie to ludzie, którzy kochają bojaźń Pana i nie chcą swoim postępowaniem zasmucać Boga. Raduje ich totalna zależność od Niego.
Trzeba było, by usłyszała pytanie: Kogo szukasz? Trzeba było wyznania miłości. Trzeba było w końcu, by usłyszała swoje imię...
Dlaczego nasze oczy nie promieniują szczęściem? Dlaczego nie czujemy się hojniej obdarzeni niż królowie i prorocy?
Nie musieliśmy kluczyć po pustyni w poszukiwaniu wody życia. Nie zacieraliśmy za sobą śladów w obawie przed pościgiem nieprzyjaciela.
Co widzi Bóg? Co widzi człowiek?
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.