Trzeba było, by usłyszała pytanie: Kogo szukasz? Trzeba było wyznania miłości. Trzeba było w końcu, by usłyszała swoje imię...
Co widzi Bóg? Co widzi człowiek?
Wzrok Boga, który nie dostrzega jedynie grzechów chciwości i zdzierstwa, ale siłę dobra...
Mało we mnie ufności, zbyt wiele zaś oczekiwań. Chcę, by wszystko spełniało się tak, jak sama to sobie wymyślę. Nie szukając Boga, jestem, jak owi uczniowie, którzy nie rozpoznali swego Pana.
To wiara powoduje, że z mojego serca płynie żarliwe wyznanie: Ulituj się nade mną, Synu Dawida.
Nasze oczy ujrzały, choćby przez jeden krótki błysk: że cokolwiek Stwórcy daliśmy – ma swój ciąg dalszy.
Nie zawsze potrafię właściwie rozeznać wolę Bożą. Popełniam wiele błędów, bo zbyt często kieruję się subiektywnym poczuciem własnego szczęścia
XXVIII niedziela zwykła... Uzdrowienie - piękna rzecz. Najpiękniejsza - jeśli otwiera tez oczy na Boga.
– Nie musimy przeczytać 10 mądrych książek, żeby czytać Biblię – przekonywał w Braciszowie ks. Krzysztof Wons SDS.
Garść uwag do czytań na III niedzielę wielkanocną roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.