Pismo święte jest nie tylko podobne do ludzkiej mowy, jest bowiem ludzką mową w najpełniejszym sensie, pozostając przez cały czas słowem Bożym.
Poza wyrażeniem „theopneustos” (2 Tm 3,16) termin „natchnienie” nie występuje w Biblii. Ale - co o wiele ważniejsze niż występowanie czy niewystępowanie specyficznego terminu - rzeczywistość „owładnięcia przez Ducha” napotyka się nader często.
Objawienie Boże zawarte w Piśmie świętym staje się dostępne w Kościele: Kościół głosi Objawienie, tłumaczy je i chroni przed błędnym rozumieniem.
Przekonanie, że wierząc postępuje się z sensem, płynie nie z wiarygodności Boga (ta nie może być kwestionowana), lecz z wiarygodności wysłanników Bożych, przez których Jego Objawienie dociera do innych ludzi.
Tradycję jako przekazywane w Kościele Objawienie Boże nazywa się tradycją apostolską. Dlaczego?
W wierze chrześcijańskiej Tradycja to przekazywanie Bożego Objawienia od jego pierwotnych głosicieli, zwłaszcza od Jezusa Chrystusa i apostołów - po dziś dzień.
Bóg objawia się człowiekowi, tzn. zwraca się do człowieka jako do istoty zdolnej Go zrozumieć i odpowiedzieć na Jego wezwanie, czyli uwierzyć Mu.
Najważniejsze kwestie są sprawą ludzkiego serca – w nim dokonuje się wartościowanie, które uwzględnia „sprawiedliwość i miłość Bożą”.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na XXIX niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.