Bez relacji z Ojcem nie można być świadkiem. Bo świadczyć można tylko wtedy, gdy się doświadczyło.
„Każda droga prowadząca do spotkania z Jezusem jest naznaczona klimatem nawrócenia, jest wezwaniem do pojednania” – powiedział bp Piotr Greger, który przewodniczył 28 stycznia uroczystościom odpustowym w kościele pw. św. Pawła Apostoła w Bielsku-Białej. Biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej przypomniał, że Paweł nie był teoretykiem, lecz świadkiem pojednania z Bogiem.
Cierpienie świadków Chrystusa jest największym znakiem Ewangelii. W serca tych, którzy na nich patrzą, pada ziarno życia.
Czy tamte zagrożenia były bardziej realne od tego, co może spotkać i nas, gdy okażemy się wiernymi świadkami?
Jaki świadkiem jestem wobec moich współbraci w wierze? Jak rozwijać dzisiaj dar przyjaźni? Na czym winna ona polegać?
Dziś jest czas patrzenia, kontemplacji, wejścia w sam środek dramatu. Gdzie nie jest się widzem, biernym świadkiem wydarzeń.
Dziś świat potrzebuje świadków Jezusa, którzy będą promieniować radością i głosić w sposób zrozumiały wielkie dzieła Boże.
Izraelici, pierwsi świadkowie mówiącego do nich Boga, byli przekonani, że człowiek bez słowa Bożego może żyć co najwyżej trzy dni.
Wiele jest dzisiaj koncepcji głoszenia Ewangelii. A jednak ciągle tą najsilniejszą jest pokój, który trwa w świadku Ewangelii.
Bycie dzieckiem jest umiejętnością zadawania pytań. Od prostych „co to jest”, poprzez powtarzane dziesiątki razy „dlaczego”...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.