Jeśli wierzymy w Jezusa Chrystusa, jesteśmy po stronie Zwycięzcy i mamy za sobą cale niebo i wszystkich jego mieszkańców.
Odkładając życie Ewangelią „na jutro” najpewniej nigdy nie zaczniemy nią żyć.
Bóg szanuje ludzką wolność. Czemu miałbym nie szanować jej ja?
A my? My na pustyni. Życie to czas próby. Czas kształtowania postaw i charakterów.
Jawnogrzesznica na pewno zgrzeszyła. A Jezus znając jej grzech nie potępił jej.
Wcześniej czy później to się skończy.
Biblia nie maluje nam przed oczyma naiwnego obrazka zrównania szans, radości all inclusive – stawia nam przed oczy konkretną osobę.
Kto jest moim bliźnim? Jezus sugeruje, abyśmy o to nie pytali. To my mamy być bliźnimi dla innych. Bez pytania.
Dopiero dobitne uświadomienie sobie klęski pokazuje, jak ważna jest łaska, jak wielkie zwycięstwo.
Czasem wystarczy dostrzec kogoś, kto cierpi, zagadać, wysłuchać, albo po prostu być obok.
Czeka nas niebo. Stan, w którym "nie będziemy już łaknąć ani pragnąć".
Garść uwag do czytań na uroczystość Wszystkich Świętych z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.