Spojrzenie Boga przenika do głębi mego jestestwa. Ojciec widzi, kim naprawdę jest Jego dziecko
Święta Maria Magdalena zawsze była chętnie malowana przez artystów. Czy tylko dlatego, że można ją było przedstawić jako atrakcyjną kobietę?
Czy musi boleć? E, jeśli boli, to wiele z tego nie będzie.
To wszystko, na co się skarżymy, wszystko, co wydobywa nasz dojmujący jęk – może się stać narzędziem w Bożych rękach.
Psalm 51 (50) należy do najbardziej znanych psalmów. Przypomnę historię powstania tej dramatycznej pieśni króla Dawida.
Przerażony koń zrzucił swego jeźdźca. Szaweł z Tarsu leży na ziemi porażony jasnym światłem z nieba. Towarzyszący mu ludzie nie wiedzą, co się dzieje.
Zesłanie Ducha Świętego bardzo często przedstawiano w malarstwie.
Zbyt często jeszcze ‘nawrócenie’ w moich ustach to pusty frazes i slogan.
Nawrócenie św. Pawła miało miejsce w południe. A jednak tło obrazu Caravaggia pogrążone jest w mroku nocy.
Bóg to potrafi. I robi to dość często.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.