Dialog można prowadzić z człowiekiem. Z każdym. Nie dyskutuje się tylko z diabłem. Taką metodę zastosował Paweł na Cyprze.
Wielokrotnie „mali” w oczach ludzkich, stają się „wielcy” za sprawą Boga, który wybiera i obdarza łaską według własnego upodobania.
Wydawało się im, że istotą religii jest zachowanie tradycji. Nie rozumieli, że dla Mojżesza i proroków najważniejszy był On.
Wielu chętnie staje przy lampie. Dzięki jej światłu czują się więksi i ważniejsi. Oni nie są światłem. Są złodziejami światła.
Kiedy kończy się to zaciszne szczęście, a zaczyna zaciszna wegetacja? Bóg jeden wiedzieć raczy. Człowiek przekracza tę granicę niepostrzeżenie...
Być może nie będzie cudu jak w Naim. Ale cudem będzie, gdy przestaniesz płakać i z podniesionym czołem zmierzysz się z kolejnym wyzwaniem. Wygrasz...
Dlaczego Bóg to, dlaczego Bóg tamto? Czy nie mógłby prościej, bez narażania ludzi na nieprzyjemne wstrząsy? Problem w tym, że nie widzimy tyle, co On (Rdz 46-48).
Można modlić się, chodzić na Mszę, dawać ofiarę, nawet pomagać innym ludziom tylko na pokaz, tylko po to, by zapracować na dobrą opinię w środowisku.
Gdy młody człowiek nie garnie się, by przyjść do Kościoła i spotkać Jezusa w sakramentach, trzeba próbować zainspirować go słowem Bożym tam, gdzie spędza swój czas, również w cyberprzestrzeni.
Czy tak naprawdę zależy mi na tym, by Go usłyszeć? Co robię w tym kierunku, by otworzyć się na Jego Słowo?
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.