Bóg jest hojny nie tylko w przebaczaniu. A my nie jesteśmy takimi niedowiarkami, jak o sobie myślimy.
Odkrywanie dziś naszą godność. Nie jesteśmy Bogu obcymi. On nas zna i kocha jako swoje dzieci.
Pod hasłem: „Wszyscy jesteśmy uczniami Chrystusa” odbywały się od 8 do 10 marca wielkopostne dni skupienia Taizé.
Zazwyczaj źle się czujemy, gdy odkrywamy, ze czyjaś przyjaźń nie jest bezinteresowna. A jacy jesteśmy wobec Boga?
Prawda o miłości Boga do nas sączy się czasami wąskimi szczelinami – bo jesteśmy ludem o twardym karku.
Dość zręcznie tkamy wokół siebie pajęczynę iluzji i miraży. Dokładamy wszelkich starań, by uchodzić za lepszych niż naprawdę jesteśmy.
Pokazywać Bogu więcej niż jesteśmy skłonni odsłonić przed ludźmi: oni zobaczą obmytą twarz, On to, co nas dotyka...
Jeśli naszym imieniem jest Nadzieja, to nosimy je również dlatego, że jesteśmy potomstwem śmiejącego się Izaaka syna Abrahama.
Grzesznikami jesteśmy, więc Boże obietnice, zdrowie, łaska są właśnie dla nas. Nie innych On woła, a nas.
Służymy, mamy służyć Bogu w miejscu, gdzie jesteśmy. W tym niewygodnym, narzuconym nam, krzyżującym nasze plany – także.
Wezwanie, by prosić Pana o robotników do winnicy, dotyczy nie tylko modlitwy o powołania, ale także do gotowości, by samemu być posłanym.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na XXIX niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.