„Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść…”. Bibliści zastanawiają się, czy to możliwe, żeby tak wielki prorok jak św. Jan miał wątpliwości.
Nie mam wątpliwości, że Maryja jest wzorem dla mnie, dlatego powinnam Ją naśladować. Ale czy naprawdę zależy mi na tym, by upodabniać do Niej?
Tak, zmartwychwstanie jest faktem, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Ale waszym zadaniem jest nie siedzieć z założonymi rękami i kontemplować, ale ogłosić tę Dobra Nowinę całemu stworzeniu.
Nie dziwmy się lękowi i wątpliwościom apostołów. Widok kogoś, kto wyszedł z grobu, może przyprawić o zawrót głowy. Słowa zmartwychwstałego Pana: „Pokój wam!” nie są konwencjonalnym pozdrowieniem.
Poddanie i odnoszenie się ze czcią to konkret. Miłość… Często znaczy dziś wszystko i nic. Nie mam wątpliwości, że i męża i zone obowiązuje to samo Boże prawo.
To poligon, gdzie trup ściele się gęsto. To tu zabijam bombardujące mnie wątpliwości. Są orężem Złego – negują wszystkie Boże obietnice. Są niegroźne do czasu, gdy nie wyrażę ich na głos.
Dlaczego agnostycy mimo lat poszukiwań nie znajdują? A może po prostu nie potrafią podjąć ostatecznej decyzji i kurczowo trzymają się najmniejszej nawet wątpliwości, bo inaczej musieliby zrezygnować z wygodnego stanu zawieszenia?
Dziwna to księga. Przynajmniej jak na Biblię. Tyle w niej melancholii, tyle wątpliwości. Tyle – zdawałoby się – beznadziei. A jednak znalazła się w Biblii – zbiorze ksiąg natchnionych przez Boga. Czy to nie dobry znak?
Nie mam wątpliwości, że Bóg chce, bym i tu była szczęśliwa. Często jednak widzi, że to, o co Go proszę może mnie oddalać od ostatecznego celu, jakim jest udział w zbawieniu
Prorok w swojej ojczyźnie nie jest mile widziany, ale..
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na XV niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.