Klik – i wskakujemy na właściwe miejsce: członka wspólnoty, stworzenia w dłoni Stwórcy.
Może jest tak za każdym razem: że jedno Jego słowo, polecenie i okazuje się, że nasza obecność w tym właśnie miejscu ma sens?
Cud w Kanie Galilejskiej. Pierwszy i bardzo zagadkowy.
Bóg dał nam codzienność jako stały element życia, tak jak rybom dał wodę, a wszelkim ziemskim stworzeniom cielesność. Więc AMEN na tę świętą codzienność, nawet jeśli się nam wydaje nieciekawa, bo ona jest pełna obecności Boga, pełna Jego darów i Jego świateł.
Cóż tak istotnego znajduje się w 13. i 14. rozdziale Księgi Rodzaju, by poświęcać im osobny artykuł? Nic specjalnego.
Dzieło? Tak. Dzieło świętego życia.
Podróż do domu Jezusa.
Można modlić się, chodzić na Mszę, dawać ofiarę, nawet pomagać innym ludziom tylko na pokaz, tylko po to, by zapracować na dobrą opinię w środowisku.
Człowiek nie cieszący się dobrą opinią okazał się nagle „materiałem” godnym zainteresowania.
Moje życie to też cząstka historii zbawienia, tworzę ją przez codzienne, nie zawsze właściwe, wybory. Tak, jak i przodkowie Jezusa, upadam i popełniam grzechy.
Słowa Jezusa nie przeminą, ponieważ wypowiada je Ten, który jest Słowem i są zakorzenione w Bożej wierności.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na I niedziele Adwentu roku A z cyklu "Biblijne konteksty"
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.