Nowy, biblijny serial telewizyjny.
Serial bije rekordy popularności, a szatan przypomina... Obamę! Amerykanie zamiast historii o gangsterach wolą opowieść o Bogu, który ich zbawia. Okazuje się, że publiczność ma "głód wiary".
Ten nakręcony w 2000 roku dwuczęściowy mini-serial jest przedostatnim dziełem, zaliczanym do telewizyjnego cyklu „Biblia”.
Cykl filmów telewizyjnych? Serial? Projekt – jak to się teraz modnie mówi? A może po prostu: dzieło życia?
Serial w doborowej obsadzie.
Artystyczne arcydzieła, hollywoodzkie widowiska, telewizyjne superprodukcje, kicze i filmy obrazoburcze...
- To ten film, w którym Christian Bale zagrał Chrystusa, nie? – chyba tak najczęściej kojarzy się tę telewizyjną produkcję z 1999 roku. Niesłusznie. Film ten ma bowiem do zaoferowania widzom znacznie więcej, niż tylko występ Bale’a – jednego z największego gwiazdorów współczesnego kina.
"Ben Hur" Lewisa Wallace'a był największym chrześcijańskim bestsellerem XIX wieku. Rywalizować z nim mogło tylko "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza.
Różni nadawcy przygotowali dziś dla widzów aż cztery filmy biblijne.
Rzadki to w dziejach filmu biblijnego przypadek. Komedia z gatunku science-fiction. Do tego nieobrazoburcza, a familijna.
Jest wielka różnica między ludzką słabością a złą wolą.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.