W kręgach tzw. racjonalistycznej i ateistycznej analizy Biblii pokutuje pogląd, że Paweł nic nie wiedział o ziemskim życiu Jezusa, a nawet jeśli wiedział, to się tym nie interesował, ponieważ o tym nie pisał. Przypatrzmy się kilku wypowiedziom racjonalistów na ten temat, które dobrze ilustrują ich punkt widzenia w tej sprawie. Karlheinz Deschner, jeden z autorów najlepiej znanych w tej chwili wśród polskich racjonalistów, ubiera to zagadnienie w takie oto słowa:
„Tak, Arthur Drews, czołowy przeciwnik poglądu o historyczności Jezusa, nie bez powodu stwierdził, że Paweł nic nie wiedział o Jezusie. Jakkolwiek się sprawy miały: nie istniała historyczna zależność osoby Pawła od postaci Jezusa. […]Charakter i życie Jezusa obchodzą Pawła równie mało, co jego nauka moralna. W biografii Jezusa interesuje go tylko jedno: śmierć. […] Podczas gdy wiedza o Jezusie historycznym zostaje w ten sposób zaprzepaszczona, umacnia się wiara w Chrystusa mistycznego”[1].
To doprowadza Deschnera do wniosku, że Paweł „powiedział o Jezusie znacznie więcej, niż zamieścił w listach”[2].
Inni publicyści laiccy, krytycznie nastawieni do przekazu Nowego Testamentu, powielają powyższe tezy:
„Listy, które doszły do nas pod imieniem Pawła, wykazują zdumiewający kontrast z ewangeliami synoptycznymi. Jest w nich jedynie wzmianka o tym, że Jezus narodził się z «nasienia Dawidowego», że ustanowił Wieczerzę Pańską, że został zabity przez Żydów i że po swym zmartwychwstaniu ukazał się pewnej liczbie osób, a wśród nich i Pawłowi. To jest wszystko, co Paweł miał do powiedzenia o Jezusie” [3].
Ten sam autor dodaje w innej swej publikacji o Jezusie, że „Nie ma on już nic z konkretnej żywej jednostki ludzkiej umiejscowionej w określonych warunkach historycznych”[4].
Jak widać, racjonalistom bardzo zależy na przeforsowaniu tej tezy, zgodnie z którą Paweł jakoby nie znał lub nie chciał znać Jezusa historycznego, bowiem listy Pawła to najwcześniejsze dokumenty chrześcijańskie. Dokładniej rzecz ujmując, jeśli racjonaliści wykażą, że opis historycznego Jezusa u Pawła został zaprzepaszczony, to wtedy uzyskają kilka znaczących korzyści: Paweł opisał sylwetkę Jezusa, którą od początku do końca sobie wymyślił, nie znał zupełnie historycznego Jezusa, my też o Jezusie się więc właściwie niczego z jego listów nie dowiemy.
Jednakże teza, że Paweł miał nie znać lub nie interesować się ziemskim życiem Jezusa, bowiem nie pisał o tym okresie, jest co najmniej śliska. Można bowiem owo rzekome milczenie (które nawiasem mówiąc, wcale nie jest faktem, jak zobaczymy dalej) wyjaśnić przecież inaczej niż tylko za pomocą założenia, że Paweł nie znał szczegółów z życia Jezusa lub nie interesował się Nim. Paweł mógł bowiem nie nawiązywać szerzej do szczegółów z życia Jezusa z innych powodów, owo milczenie było spowodowane np. tym, że Paweł nie chciał powtarzać swym słuchaczom od nowa nauk Jezusa, które znali oni już wcześniej z tradycji ustnej (por. Kol 3,16; 1 Tm 6,3; 2 Tes 2,15; 3,6). Po co Paweł miał im powtarzać to wszystko od nowa? Przecież w listach, które pisał do Kościołów, musiał zajmować się on innymi pilnymi sprawami, najczęściej były to problemy społeczne i moralne lokalnych społeczności chrześcijańskich (Listy do Koryntian, Listy do Tesaloniczan), zawiłe dylematy teologiczne (List do Rzymian, List do Galatów) itd. Odwołanie się tylko do samej historii (i nauk) z życia Jezusa mogło już być niewystarczające w zderzeniu z tymi dylematami, dlatego Paweł musiał sięgnąć do wiedzy teologicznej innego rodzaju – do wiedzy osobistej. Myślę, że takie wytłumaczenie jest o wiele naturalniejsze i bardziej zgodne z prawdą. W każdym razie takie wyjaśnienie jest na pewno bardziej oczywiste niż odwoływanie się do „wyjaśnienia” racjonalistycznego, które przyczyn powściągliwego zwracania się Pawła do ewangelicznych nauk Jezusa szuka akurat w jego rzekomej niewiedzy czy w braku zainteresowania Pawła tymi naukami. Podobnie jest ze św. Janem. Pierwszy raz w swojej Ewangelii pisze o Marcie i Marii w J 11,1, tak jakby czytelnik znał już tę rodzinę. Przypis do tego wersetu w Biblii Tysiąclecia podaje: „Ewangelista zakłada, że czytelnik zna już Łk 10,38-42, bo w czwartej Ewangelii nie było dotąd mowy o tych siostrach”.
Następnie, odważę się zaryzykować stwierdzenie, że racjonaliści, wypowiadając wyżej cytowane zdania w stylu „Paweł nic nie wiedział o Jezusie”, „w biografii Jezusa interesuje go tylko jedno: śmierć”, zwyczajnie mijają się z prawdą. Moim zdaniem, ludzie piszący tego typu rzeczy albo kłamią, albo w najlepszym przypadku przepisują od siebie nawzajem stwierdzenia, których w ogóle nie sprawdzili. Paweł bowiem w swych listach pisał bardzo wiele o życiu Jezusa, w zasadzie streścił je dość obszernie, pisał np., że:
– Jezus był Izraelitą według ciała (Rz 9,4-5);
– pochodził z rodu Dawida (Rz 1,3; 2 Tm 2,8);
– był potomkiem Abrahama (Ga 3,16);
– zrodzonym „z niewiasty i pod Prawem” (Ga 4,4);
– żył na ziemi w ciele podobnym do naszego (Rz 8,3);
– w zewnętrznym przejawie uznano Go tylko za człowieka (Flp 2,7);
– choć był Człowiekiem rzeczywiście (Rz 5,15; 1 Kor 15,21);
– ale także „pełnym mocy Synem Bożym” (Rz 1,4);
– w czasie swego pobytu na ziemi Jezus żył w ubóstwie (2 Kor 8,9);
– głosił wtedy Ewangelię (2 Tm 1,10; por. też Rz 1,9; 2 Kor 9,13; 10,14; Flp 1,27);
– Jego słowa są znane chrześcijanom (Kol 3,16; 1 Tm 6,3);
– jest to Jego Prawo (1 Kor 9,21; Ga 6,2);
– Jezus zwiastował pokój (Ef 2,17);
– pojednał świat z Bogiem, przekazując swym uczniom słowa jednania od Ojca (2 Kor 5,19);
– był wtedy sługą obrzezanych (Rz 15,8; por. też Flp 2,7);
– i zarazem „pierworodnym między wielu braćmi” (Rz 8,29);
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |