fresk, ok. 1320 r., Bazylika św. Franciszka, Asyż
Gałęzie palmowe, którymi mieszkańcy Jerozolimy witali Jezusa, mają potrójne znaczenie. Są oznaką zwycięstwa, bo Jego wjazd był triumfalny, są jednak także zapowiedzią Jego męki, którą przybycie do Jerozolimy bezpośrednio poprzedziło. Są wreszcie oznaką ostatecznego zwycięstwa Zbawiciela nad śmiercią.
Chrystus wjeżdża do miasta na ośle. Obok widać małe oślątko. To oznacza, że artysta oparł się na Ewangelii według św. Mateusza, jedynej, która pisze o dwóch osłach. „Gdy się zbliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów, mówiąc im: »Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie uwiązaną oślicę i przy niej źrebię. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie. A gdyby wam kto co mówił, powiecie: Pan ich potrzebuje, i zaraz je odeśle«” (Mt 21,1–3).
Jezus, decydując się na wjazd na grzbiecie osła, chciał pokazać mieszkańcom Jerozolimy, że jest Mesjaszem, na którego czekają. Nawiązywał bowiem do słów z Księgi Zachariasza: „Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy” (Za 9,9).
Mieszkańcy Jerozolimy właściwie odczytali ten znak, o czym zaświadcza relacja Mateusza: „A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: »Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na wysokościach!«” (Mt 21, 9). Słowo „hosanna” oznacza prośbę o wybawienie.
Lorenzetti mimo wszystko zdecydował się namalować Chrystusa nie na oślątku, lecz na oślicy, chciał bowiem, by Zbawiciel wyglądał dostojnie.
(za: Leszek Śliwa, Gość Niedzielny Nr 14/2009)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |