Ojciec i Syn i Duch

Garść uwag do czytań na niedzielę Trójcy Świętej roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.

W czytaniach tej niedzieli trudno dopatrywać się jakiegoś jednego wątku historiozbawczego. Ich wspólnym mianownikiem jest co innego: prawda o Bogu w Trójcy Jedynym. Nie ma tu formuły „jedna natura, trzy osoby (hipostazy)”, ale jest ukazanie Boga Ojca, Syna i Ducha. Tekstów nie dobrano w duchu polemiki z antytrynitarzami. Nie ma więc żadnego z tych, w których Jezus jest nazwany Bogiem. Kto takich chciałby, może zajrzeć  do tekstu z serwisu Zapytaj  „Czy Jezus jest Bogiem?” Ale z innych względów czytania te są dość pouczające.


1. Kontekst pierwszego czytania Prz 8,22-31

Uważny czytelnik Starego Testamentu pewnie zauważa, że zawarte w nim objawienie Boże nie jest statyczne. W ciągu wieków doznaje pewnego rozwoju. Wystarczy spojrzeć choćby na kwestię miejsca, w którym można oddawać cześć Bogu przez składanie ofiar. Z początku może to być każde godne miejsce. Gdy powstaje świątynia, to ona jest preferowana jako miejsce oddawania tego rodzaju czci Bogu. Z czasem staje się jedynym godnym miejscem do składania ofiar. Gdy jej brakuje – zostaje zburzona – akcent w religii Izraela zaczyna padać na składanie ofiar duchowych.  A w Nowym Testamencie Jezus mówi Samarytance o nadejściu godziny, w którym prawdziwi czciciele będą oddawali cześć Bogu w duchu i prawdzie (albo jak wolą inni, w Duchu i Prawdzie). Podobnie jest w kwestii małżeństwa. Najpierw wielożeństwo, potem normą staje się małżeństwo monogamiczne, z możliwością rozwodu, by w końcu stało się ono w nauczaniu Jezusa związkiem nierozerwalnym. Podobnie jest z prawdą o Bogu.

Nie jest oczywiście słuszne powtarzane czasem twierdzenie (powstałe pewnie na potrzeby szkolnych uproszczeń), że w Starym Testamencie Bóg  jest sprawiedliwy, surowy, czy nawet mściwy, a w Nowym Testamencie jest już tylko Dobrym (i naiwnym) Ojcem czy ucieleśnieniem miłości (czasem zupełnie opacznie wyobrażanej). Uważny czytelnik zauważa, że obraz Boga i w Starym i Nowym Testamencie jest właściwie ten sam: Bóg zawsze jest dobry i zawsze wymaga. Prawdą jednak jest, że w Starym Testamencie nie została objawiona prawda o Trójcy Świętej. Można się nawet domyślić dlaczego. W obliczu politeizmu narodów ościennych Izrael miał mocno trwać na straży monoteizmu. Na prawdę o Ojcu, Synu i Duchu było jeszcze za wcześniej. Ale znaleźć można w Starym Testamencie parę tekstów, które tę prawdę jakby przygotowują. Czytany tej niedzieli fragment z Księgi Przysłów jest właśnie jednym z nich. Hmm... jako że istnieją tu różnice w tłumaczeniach, także w obrębie róznych wydań Biblii Tysiąclecia, a co za tym idzie także w starym i nowym lekcjonarzu, przytoczmy oba.

Starsze tłumaczenie

”Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, przed swymi czynami, od dawna. Od wieków jestem stworzona, od początku, zanim ziemia powstała. Jestem zrodzona, gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał ani źródła, co wodą tryskają, i zanim góry stanęły. Poczęta jestem przed pagórkami, nim ziemię i pola uczynił, początek pyłu na ziemi.

Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich”.

I w nowszej wersji

Tak mówi Mądrość Boża: «Pan mnie zrodził jako początek swej mocy, przed dziełami swymi, od pradawna. Od wieków zostałam ustanowiona, od początku, przed pradziejami ziemi. Przed oceanem zostałam zrodzona, przed źródłami pełnymi wód; zanim góry zostały założone, przed pagórkami zostałam zrodzona. Nim glebę i pola uczynił, przed pierwszymi skibami roli.

Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód; gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej Otchłani umacniał, gdy morzu ustawiał granice, by wody z brzegów nie wystąpiły; gdy ustalił fundamenty ziemi. I byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim. Igrając na okręgu ziemi, radowałam się przy synach ludzkich».

Znaczące różnice, prawda? Nie chodzi o to, czy mamy "pył ziemi" czy "pierwsze skiby roli". Raczej o terminy "stworzona" i "zrodzona". Nie miałoby to większego znaczenia, gdyby nie odczytywanie tego tekstu jako ukrytą w Starym Testamencie aluzję do Trójcy Świętej. Konkretnie, do Syna Bożego.

Przegląd różnych tłumaczeń (Biblia Poznańska, Biblia bp. Romaniuka, Biblia Paulistów) każe przychylić się raczej ku pierwszemu z tych przekładów. Nie sposób jednak nie zauważyć, że w obu Mądrość jest nie tylko "stworzona", ale i "zrodzona" (w drugim tylko "zrodzona" lub podobnie).

Tekst tego czytania to oczywiście wypowiedź spersonifikowanej (ucieleśnionej) Bożej Mądrości. Zwraca uwagę, że

  • Owa mądrość jest stworzona albo zrodzona przez Boga – i to ją różni albo łączy - w zależności od wariantu - od Syna, który jest zrodzony z Ojca. Jaka różnica? Termin „stworzenie” wskazuje na niższą godność od Stwórcy. Termin „zrodzenie” wskazuje na jedność natury.
     
  • Powstała jednak owa mądrość zanim cokolwiek powstało, zanim został stworzony wszechświat. Podobnie jest z Synem Bożym, który – jak to mówimy w Wyznaniu wiary  - jest „zrodzony z Ojca przed wszystkimi wiekami”
     
  • Owa mądrość uczestniczy w stwarzaniu świata. Jakby na równi  z Bogiem.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg