W ramach obrad Synodu Biskupów analizowane są obecnie poprawki zgłoszone do propozycji przedstawionych w miniony wtorek.
Słowo Boże nie jest dostatecznie upowszechniane – uważa uczestniczący w XII Zgromadzeniu Zwyczajnym Synodu Biskupów przewodniczący episkopatu Wybrzeża Kości Słoniowej bp Joseph Yapo Aké.
Międzynarodowa konferencja biblijna o Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła rozpocznie się jutro (23.10) w Lublinie. W sympozjum weźmie udział m.in. o. Raniero Cantalamessa OFMCap, wieloletni kaznodzieja Domu Papieskiego.
Temat Słowa Bożego w XXI wieku jest niezwykle aktualny i konieczny. Kiedy na nowo Pismo Święte zostało „odkryte” podczas II Soboru Watykańskiego, nie doczekało się ciągle odpowiedniej recepcji, aktualizacji i pozycji. Nic więc dziwnego, że papież postanowił zgromadzić 253 ojców synodalnych, aby debatowali nad ważną dla dzisiejszego Kościoła kwestią.
Biblia nie jest dla nas celem sama w sobie, ona ma nas doprowadzić do spotkania z Jezusem Chrystusem – mówi w wywiadzie dla Radia Watykańskiego ordynariusz toruński.
Synod kontynuuje prace w małych grupach. Ich przedmiotem są tak zwane propositiones, czyli wnioski ojców synodalnych, które zostaną przekazane Ojcu Świętemu i posłużą mu do opracowania posynodalnej adhortacji.
Fundamentalizm rodzi się ze strachu przed konfrontacją ze światem. Tego zdania jest arcybiskup Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady Kultury.
Rozpoczął się ostatni tydzień Synodu Biskupów o Słowie Bożym. O postępach w obradach, pojawiających się wyzwaniach i sugestiach na przyszłość rozmawialiśmy z ks. prof. Waldemarem Chrostowskim, ekspertem na Synodzie.
W tych dniach obrady Synodu Biskupów skupiają się na redagowaniu zbioru propozycji przedstawionych przez ojców synodalnych. Pracują nad tym: relator generalny kard. Marc Ouellet, sekretarz specjalny abp Laurent Monsengwo Pasinya oraz relatorzy mniejszych grup.
Nowe badania, dotyczące analizy postaci kobiecych w Biblii, wskazują, że większość bohaterek jest przedstawionych albo bardzo pozytywnie albo rzeczowo i neutralnie – donosi portal „Times Online”.