Wpływ papieża na biblistykę katolicką XX w.
W tym wsłuchiwaniu się w głos i słowa zmartwychwstałego Pana, widzę najważniejszy wymiar Jego życia. To wsłuchiwanie się umacnia i pogłębia osobistą, żywą więź przynależności, komunii ze zmartwychwstałym Panem, pozwala Go lepiej rozumieć. Podobnie mówił o sobie znamienity komentator Biblii jak Grzegorz z Nazjanzu. Inspirowany słowami Pieśni na pieśniami (2,16; 6,3) napisał: „Gdybym nie był Twój, mój Chryste, byłbym skrzywdzony”.
Od razu dodajmy, że to wsłuchiwanie się papieża w głos zmartwychwstałego Pana dokonuje się w dwojaki sposób. Najpierw na osobistej modlitwie: „Modlitwa jest pierwszym zadaniem i pierwszym orędziem papieża (...) Kościół modli się i chce się modlić, aby wsłuchiwać się w wewnętrzny głos Ducha Bożego” – mówił na Mentorelli, 29 X 1979. Drugi sposób wsłuchiwania się w zmartwychwstałego Pana to wsłuchiwanie się w słowa Pisma. Rozpoczynając katechezy z cyklu tzw. teologii ciała, już 5 IX 1979 mówił: „Podczas kolejnych katechez środowych (...) jako współcześni interlokutorzy Chrystusa spróbujemy zatrzymać się dłużej nad słowami św. Mateusza”. Z kolei na początku drugiego cyklu tych samych katechez powiedział: „Najpierw stańmy w kręgu bezpośrednich słuchaczy Mowy na Górze, wśród tych, którzy słyszeli słowa Chrystusa” (13 VIII 1980).
Ta osobowa, żywa więź – owo wsłuchiwanie się Jana Pawła II w to, co zmartwychwstały Pan mocą swego Ducha mówi do Niego i do Kościoła – jest dynamicznym tłem tej interpretacji Biblii, która była uprawiana przez Niego od samego początku pontyfikatu i stała się impulsem przełomu w egzegezie katolickiej końca XX w. Przez to wsłuchiwanie się w głos uwielbionego Chrystusa i w głos Ducha Świętego Jan Paweł II od samego początku swego pontyfikatu wiernie wypełniał naukę II Soboru Watykańskiego, według którego „Magisterium Kościoła z polecenia Bożego i ciesząc się asystencją Ducha Świętego nabożnie słucha, mądrze strzeże i wiernie wykłada Słowo Boże” (Dei Verbum, nr 10). Zauważmy, że na pierwszym miejscu Sobór stawia właśnie słuchanie – ono leży u podstaw autentycznej interpretacji.
JAN PAWEŁ II WSŁUCHANY W SŁOWO BIBLII - HISTORYCZNE, NATCHNIONE I UWIELBIONE
Jan Paweł II - jakkolwiek przez lata uprawiał filozofię, był człowiekiem rozumu (ratio), jednocześnie był człowiekiem wiary (fides), z pasją szukającym Prawdy. Był głęboko przekonany, że do Prawdy prowadzi droga rozumowych dociekań, a zatem w interpretacji Biblii metoda historyczno-krytyczna jest właściwym narzędziem prowadzącym do poznania prawdy historycznej (Parola storica). Ale wiedział także, że do Prawdy dochodzi się także drogą wiary (scienza delia fede, jak mówił R. Guardini), czyli przez uznanie słów Biblii za natchnione przez Ducha Świętego (Parola ispirata) i uwielbione w momencie zmartwychwstania Chrystusa (Parola glorificata). Zobaczmy, jak w praktyce wyglądało to papieskie wsłuchiwanie się w słowa Biblii, czy rzeczywiście widział w nich te wszystkie trzy wymiary: słowo historyczne, słowo natchnione, słowo uwielbione.
Jan Paweł II wsłuchany w słowo historyczne
Papież postrzega Biblię jako księgę wyrastającą z historii zbawienia i doskonale wie, że jako taka musi ona być interpretowana metodą historyczno-kryfyczną, wolną jednak od określonych założeń filozoficzno--ideologicznych. Czytając teksty papieskiego nauczania łatwo zauważyć, że Jan Paweł II nie tylko dobrze zna tę metodę, jej poszczególne elementy, ale wysoko ceni jej wartość hermeneutyczną i często korzysta z owoców badań prowadzonych z jej zastosowaniem.
Od samego początku swej posługi Piętrowej Jan Paweł II jest bardzo wrażliwy na historyczną prawdę Biblii, a zwłaszcza na historyczną prawdę dotyczącą Jezusa z Nazaretu, złożoną ze słów wypowiedzianych przez Odkupiciela człowieka oraz z faktów i wydarzeń, w których uczestniczył: „Kościół nie przestaje słuchać Jego słów, odczytuje je wciąż na nowo, każdy szczegół Jego życia odtwarza z największym pietyzmem. Ale przecież tych słów słuchają nie tylko chrześcijanie. To życie przemawia równocześnie do tylu ludzi, którzy nie potrafią na razie powiedzieć wraz z Piotrem: »Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego« (Mt 16,16). »Chrystus, Syn Boga żywego«, przemawia do ludzi równocześnie jako Człowiek. Przemawia Jego życie, Jego człowieczeństwo, Jego wierność prawdzie, Jego miłość wszystkich ogarniająca. Przemawia z kolei Jego śmierć na Krzyżu, zdumiewająca głębia cierpienia i oddania”.
Jak widać z powyższego tekstu, możliwie najwierniejsza rekonstrukcja życia i nauczania Chrystusa nie służy mu po to, by prezentować ją krytycznemu rozumowi ludzi niewierzących, niechrześcijan, ale nade wszystko po to, aby odkrywać w „Jezusie historii” prawdziwe oblicze „człowieka rozumianego jako istota historyczna” (uomo storico).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |