Noe to nie Gilgamesz

Czy Księga Rodzaju to historyczna kronika wydarzeń?

Przez długie wieki wydarzenia, o których opowiada się w Księdze Rodzaju, interpretowano jako zapis dziejów świata od początków ludzkości, aż po czasy patriarchów. Błędnie sądzono, że natchnienie biblijne należy utożsamiać z gwarancją historyczności świętych ksiąg. Czytano je więc tak, jak każdą inną księgę historyczną, nie zwracając należytej uwagi na jej aspekt literacki ani na formy narracji.

Już jednak w połowie XVII wieku Izaak de la Peyrère (1596–1676) zastanawiał się nad sposobem harmonizacji opowiadań biblijnych o początkach świata i ludzkości z tym, co było wiadome w jego czasach o innych starożytnych cywilizacjach. Wiek później dwaj inni badacze Johann G. Eichhorn (1752–1827) i Johann Ph. Gabler (1753–1826) wprowadzili do dyskusji nad prehistorią biblijną określenie „mit”. Najmniej kontrowersyjna wydaje się definicja określająca mit jako „święte opowiadanie”, które wyjaśnia, jak świat i człowiek doszedł to aktualnego stanu.

Dlaczego niektóre historie z Księgi Rodzaju, zwłaszcza ta o potopie, są tak podobne do mitów innych ludów Bliskiego Wschodu?
Wraz z odkryciem w XIX i XX wieku wielu tekstów mezopotamskich, jak Astrahazis, Enuma eliš, Gilgamesz czy sumeryjskiej Listy królów, zauważono, że pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju (Rdz 1–11) mają strukturę podobną do tekstów mezopotamskich (np. Rdz 2–4 i Astrahazis). Monoteistyczny punkt widzenia autorów biblijnych pozwolił im jednak oczyścić tworzywo mitologiczne z opowieści o narodzinach bogów i konfliktów między bogami, pominąć zainteresowania pierwotnym chaosem i, co najważniejsze, zaakcentować zupełnie inny poglądy na miejsce i rolę człowieka w ramach stworzenia. Podobieństwa zauważono też między biblijnym opowiadaniem o potopie i wersją tego mitu, znaną przede wszystkim z eposów Astrahazis i Gilgamesz.

Początki badań porównawczych nie były zbyt obiecujące. W latach 1930–1960 starożytne wersje mitów o początkach świata i ludzkości wykorzystywano raczej do ośmieszania opowiadań biblijnych. Z czasem to nastawienie uległo jednak znaczącej zmianie, a komentarze wybitnych egzegetów (np. G. von Rad czy C. Westermann) uwydatniły oryginalne i twórcze wykorzystanie tworzywa mitologicznego przez autorów biblijnych. Z jego pomocą wyrażali oni nie tylko dezaprobatę dla poglądów zawartych w mitologii mezopotamskiej, ale też proponowali znacznie dojrzalsze idee teologiczne niż te, zawarte w wykorzystanym przez nich dorobku kultur mezopotamskich.

Wiek XX przyniósł także dalsze odkrycia, odnaleziono m.in. starszą, sumeryjską wersję opowiadania o potopie, opowiadanie Astrahazis, kolejne fragmenty epopei o Gilgameszu (XIV–XIII wiek). Uzmysłowiło to badaczom, jak szeroki zakres miało wspólne wielowiekowe dziedzictwo kulturowe starożytnej Mezopotamii. Na tym tle opowiadania biblijne wykazywały coraz bardziej swój oryginalny profil teologiczny.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama