Zbawienie przyszło przez… posłuszeństwo

Garść uwag do czytań na Niedzielę Palmową roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.

3. Kontekst Ewangelii Łk 22, 14 – 23, 56

Dziś nie jest właściwie szczególnie istotny. Długa  opowieści o tym, co wydarzyło się w Wielki Piątek w Jerozolimie jest zwieńczeniem wszystkiego co Jezus zrobił wcześniej. Potem pozostanie jeszcze jedno: zmartwychwstanie, zebranie na powrót uczniów i powierzenie im misji głoszenia Ewangelii. Jej tekst jest bardzo długi, dlatego wkleję tu tylko link do niej, dokładniej do wszystkich czytań tej niedzieli.

4. Warto zauważyć

Przejmująca historia. Aż szkoda, że czytana tylko raz w roku. I to w całości, nie pozwalając się zatrzymać dłużej nad poszczególnymi scenami. Na dodatek – by nie przedłużać liturgii – rzadko wyjaśniania w homiliach. A przecież niesie ze sobą niesamowite treści. O Bogu, który wydaje samego siebie w złe ręce człowieka. O ludzkiej podłości. Warto zwrócić uwagę na dwie, fundamentalne sprawy

  • Na całość opowiadania trzeba patrzyć w kluczu czytanych dziś trzeciej Pieśni Sługi Jahwe i Hymnu o kenozie. To znaczy że wszystko co dzieje się z Jezusem jest konsekwencją posłuszeństwa Ojcu; wierności powierzonej przez Ojca misji. To właśnie ta misja jest powodem wielkiej agresji, która dotyka Jezusa.  
     
  • Przyglądając się oskarżycielom Jezusa nietrudno zauważyć, że wszelkie sądy nad Nim nie miały dla nich większego sensu. Oni wyrok wydali zanim doszło do zatrzymania. Szukali tylko pretekstu.

A ze szczegółów….

  • Piotra ukazuje się zazwyczaj jako tchórza, który się zaparł Mistrza. Tymczasem on nie tylko próbował  bronić Jezusa w Ogrójcu. Poszedł za Jezusem. Chciał być blisko. Może po to, by w odpowiednim momencie pomóc. Jego zdrada nie musiała wynikać ze strachu, ale być wynikiem chytrej kalkulacji, która kazała nie dać się zbyt wcześnie rozpoznać.  
     
  • Wobec Sanhedrynu Jezus wyznaje że jest Bogiem. W najważniejszej chwili, gdy waży się Jego los. „Lecz odtąd Syn Człowieczy będzie siedzieć po prawej stronie Wszechmocy Bożej”. Po prawej, a więc tam, gdzie przy królu zasiada syn, następca tronu. Dla nas dziś to może niejasne, ale doskonale zrozumieli Jezusa jego sędziowie. Dla nich było to jawne bluźnierstwo. Ważne: nie chodziło o sam tytuł Syna Bożego, bo przecież oni sami siebie za takowych uznawali, ale o dosłowne jego rozumienie.
     
  • Przed Piłatem zgromadzeni Żydzi nie podają prawdziwego powodu oskarżenia. Przedstawiają Jezusa jako buntownika, którym On nie był. Wiadomo, jak się chce uderzyć, kij się znajdzie.
     
  • Znamienne jest milczenie Jezusa przed Herodem. Dlaczego milczał? Pewnie dlatego, że Herod potraktował Go trochę jak dziwadło czy okaz zoologiczny. Jezus był dla niego ciekawostką, a nie kimś, kim faktycznie trzeba się przejąć. Zasypywał Go pytaniami, ale pewnie dotyczącymi spraw w zaistniałych okolicznościach bez znaczenia.
     
  • „Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?”. Jezus zwracając się do płaczących niewiast zapowiada klęskę Izraela. Doszło do niej w 70 roku naszej ery…
     
  • Łukasz pisząc o godzinie męki Jezusa posługuje się żydowską miarą czasu. Od 6 do 9 znaczy od 12 do 15.
     
  • „Zasłona przybytku”, która rozdarła się w chwili śmierci Jezusa oddzielała „miejsce święte” świątyni od „miejsca najświętszego”, do którego tylko raz w roku wchodził arcykapłan w Dniu przebłagania. Jezus przez swoją śmierć dokonał przebłagania za grzechy raz na zawsze…
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama