„I skierował Pan następujące słowa do mnie: - Co widzisz Jeremiaszu? Odrzekłem: - Widzę gałązkę drzewa czuwającego. Pan zaś rzekł do mnie: - Dobrze widzisz, bo czuwam nad moim słowem, aby je wypełnić” (Jr 1,11-12).
Podczas medytacji powinniśmy być poniekąd jak drzewo; drzewo, które jest wrośnięte mocno w ziemię. Człowiek również powinien być mocno osadzony w czuwaniu. Ono jest cechą nieodłączną każdej dobrej modlitwy, a więc także medytacji. Czyniąc to medytujący „nie przestaje wydawać owoców”. Co więcej, oba fragmenty z drzewami dają człowiekowi nawet pewność, że jeśli będzie czuwał, to na pewno wyda owoce. Oczywiście w przypadku modlitwy nie można powiedzieć kiedy one będą, ale istotne jest to, że to nastąpi.
Obrazy z drzewami z Księgi Jeremiasza wskazują jeszcze na jeden aspekt medytacji chrześcijańskiej. Drzewo stoi nieruchomo, cicho, jest jakby „niewzruszone” wobec tego, co dzieje wokół niego. Podczas medytacji również staramy się pozostawać nieruchomi, cisi. Pozwala to lepiej wytrwać w czujności. Oczywiście na początku nie jest to łatwe. Dlatego trzeba znaleźć swoją pozycję, w której będziemy się czuli na tyle wygodnie, by móc zachować ją przez cały czas medytacji. Jedyna reguła, jakiej powinniśmy się trzymać to mieć wyprostowane plecy. Nie chodzi tutaj bynajmniej o to, by skupiać się na technice, ale by wejść głębiej w rozmowę z Panem. Bezruch pomoże nam przezwyciężyć rozproszenia, które pojawią się podczas medytacji.
Z tekstu Jr 1, 11-12 możemy się ponadto dowiedzieć, że Bóg nie tylko wypowiada słowa do człowieka. To byłoby niewystarczające. Bóg troszczy się o to, by Jego słowa rzeczywiście zostały zrealizowane, aby nie poszły na marne. On dba o nie, bo sam je wypowiedział i jest za nie odpowiedzialny. Ta postawa Boga stanowi dla Jeremiasza zachęcenie do podjęcia zleconej mu misji. Wyraża to również, pełen ufności, charakter słów Jahwe: „Dobrze widzisz”.
Także prorok Izajasz mówi nam o tym, że słowa Boga nie są wypowiadane na próżno:
Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa. (Iz 55,10n)
Nie powinniśmy zatem wątpić w czujność Boga, w Jego opiekę nad nami. Niech przedstawiony fragment z Księgi Jeremiasza, jak i poniższe słowa będą pomocne dla nas nie tylko podczas medytacji, ale również w ciągu każdego dnia:
On nie pozwoli zachwiać się twej nodze, ani się zdrzemnie Ten, który cię strzeże. Oto nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem. Pan cię strzeże, Pan twoim cieniem przy twym boku prawym. Za dnia nie porazi cię słońce ni księżyc wśród nocy. Pan cię uchroni od zła wszelkiego: czuwa nad twoim życiem. Pan będzie strzegł twego wyjścia i przyjścia teraz i po wszystkie czasy. (Ps 121, 3-8)
***
Autor: Brunon Koniecko OSB / http://www.ps-po.pl