Garść uwag do czytań na III niedzielę wielkanocną roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Na jaki obraz składają się wszystkie trzy czytania? Jezus naprawdę zmartwychwstał i tę prawdę Kościół, wszyscy wierzący w Chrystusa mają głosić nie zważając na ludzkie zakazy. Ale by być dobrym uczniem Chrystusa trzeba żyć tym, czego uczył, ciągle do ideału dorastać, a nie zamykać oczy na Jego przykazania i udawać, że to nie problem...
5. W praktyce
- Ewangelia to ciągle dobra i radosna nowina o zbawieniu, odpuszczeniu grzechów, o zmartwychwstaniu Jezusa i naszym. Jasne, wymaga też nawrócenia, ale chyba nigdy nie wolno nam zapominać o tym jej wymiarze. Głoszenie samej potrzeby nawrócenia, bez ukazywania tego, co Jezus ma człowiekowi do zaoferowania, to jednak mocne jej zubożenie. Nic dziwnego, że czegoś takiego ludzkie kupować nie chcą...
- Zazdrość bierze, gdy widzi się zapał Apostołów, ich prawość i odwagę. Bo my dziś jakoś tacy bojaźliwi. Nie chodzi nawet o lęk przed tym, co pomyślą bliscy, znajomi czy szefostwo w pracy. My jakby sami nie wierzymy w to, że to co mamy światu do zaoferowania to naprawdę dobra nowina. Mamy skarb i dzielimy się skarbem, a nie nakładamy ludziom pęta... Tak często narzekamy, że ludzie to czy tamto. Zamiast dać im radość i światło, wiarę, ze każda zła przygoda z Jezusem ma dobre zakończenie, dajemy pełne melancholii za przeszłością narzekanie...
- Chrześcijanin zawsze powinien pytać samego siebie o miłość. Bo tylko jeśli kocha, naprawdę wierzy w Boga. Nie jest tragedią, jeśli dostrzega swoje niedostatki i przeprasza za nie Boga, ufając w moc swojego u Ojca Rzecznika. Gorzej, jeśli w ogóle się nimi nie przejmuje...
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
4
|
» | »»