Reformować czy ożywiać?

Garść uwag do czytań na wigilię Zesłania Ducha Świętego z cyklu „Biblijne konteksty”.

3. Kontekst Ewangelii J 7,37-39

Scena opisana w Ewangelii Wigilii Zesłania Ducha Świętego rozgrywa się w Jerozolimie podczas Święta Namiotów. Żydzi wspominali wtedy pobyt swoich praojców na pustyni z czasów wyjścia z Egiptu. To trochę wyjaśnia, czemu akurat o piciu wody mówi Jezus. Przecież wyprowadzona dla spragnionej rzeszy woda ze skały była jednym z elementów tego wspominania... Czy coś jeszcze jest w kontekście tej sceny istotnego? Chyba nie. Przytoczmy więc stosowny tekst.

W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem:„Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije. Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza”.

A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.


4. Warto zauważyć

W zasadzie istotne jest tu chyba jedno zdanie, to wypowiedziane przez Jezusa. Bardzo bogate treść. A konkretnie?

Chyba warto przytoczyć najpierw różne jego tłumaczenia. Żeby nie opierać się tylko na jednym, być może nie najszczęśliwszym.

W Biblii Tysiąclecia czytamy: :„Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije. Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza”.
W Biblii Paulistów: „Jeśli ktoś jest spragniony, niech przyjdzie do Mnie i pije, wierząc we Mnie. Jak mówi Pismo: Z Jego wnętrza popłyną strumienie wody dającej życie”.

W Biblii Poznańskiej: Jeśli kto jest spragniony, niech przyjdzie do Mnie i pije. A z wnętrza tego, kto wierzy we Mnie – jak powiedziano w Piśmie – popłyną rzeki żywej wody.

Przekład ekumeniczny ma: „Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie do Mnie i niech pije. Kto wierzy we Mnie, jak mówi Pismo, strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza”.

  • Pragnienie i wiara. Te dwa elementy, choć nie tak samo, połączone są we wszystkich tych tłumaczeniach. Można chyba zaryzykować twierdzenie, że najpierw jest to pragnienie, potem wiara; człowiek pragnący odkrywa źródło, odkrywa studnię. I wtedy może się napić... Wydaje mi się, że to ważne. Pije nie ten, kto spotkał Jezusa, ale kto jest spragniony i spotkał Jezusa. Dlatego ważne jest dziś nie tylko pokazywać Jezusa, ale też pokazywać, jak odpowiada On na ludzkie pragnienia, uświadamiać ludziom ich skryte i często nawet nieuświadomione pragnienia...
     
  • Duch Święty jest darem Jezusa; darem, który otrzymuje przychodzący do Niego; darem dla tego, kto próbuje zaspokoić Nim swoje pragnienie. Nie jest chyba możliwe otrzymanie Ducha bez tego zbliżenia do Jezusa, bez chęci zaczerpnięcia od Niego. Teoria? Niekoniecznie. Pokazuje jak wielkim błędem jest coś, z czym chyba czasem spotykamy się wśród ludzi, którzy niedawno zafascynowali się modlitwą charyzmatyczną: poszukiwanie cudowności, mocy Ducha, a zepchnięcie na dalszy plan zbliżania się do Jezusa, czerpania z Niego. Jednocześnie trzeba też jasno powiedzieć: Ducha otrzymuje także ten, kto choć nie uczestniczy w modlitwach charyzmatycznych, innymi drogami przychodzi do Jezusa.
  • Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza... Czyjego? Jezusa czy chrześcijanina? Przytoczone wyżej różne tłumaczenia nie pozostawiają wątpliwości: chodzi o chrześcijanina. Zresztą wcześniej, w rozmowie z Samarytanką Jezus powiedział:  „Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu”. Dzięki piciu tej wody w chrześcijaninie zaczyna bić źródło!  Czyli  Duch Święty, bo przecież Jezus mówił o Nim.

    Teraz jeszcze tylko pytanie: komu służy ta woda żywa tryskająca w chrześcijaninie? Jemu samemu czy innym? Nie podejmuję się tego dylematu rozstrzygać...
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg