Garść uwag do czytań na wigilię Zesłania Ducha Świętego z cyklu „Biblijne konteksty”.
5. W praktyce
- Jezus w Ewangelii mówi, by przyjść do Niego i pić. Pić Ducha Świętego. Trudno to przełożyć jakoś na konkret i nie popaść w uproszczenie. Ale znaczy też chyba by pozwolić nauce Jezusa przenikać nasze wnętrza, nasze życie. Wydaje się, że dziś problemem wielu chrześcijan jest to, że nauczanie Jezusa jest dla nich czymś zupełnie zewnętrznym. Mają swój świat, system wartości, który albo pasuje do tego, czego chce Chrystus albo nie. Ale jeśli nie pasuje chrześcijanie ci zmieniają te swoje widzenie świata z wielkim bólem i ociąganiem. I najlepiej w jakimś jednym, drobnym wycinku, nie w całości swojego życia. Nie piją tej wody, by stała się ich częścią, ale co najwyżej pozwalają się lekko nią skropić...
- Większość czytań liturgii Wigilii Zesłania Ducha Świętego pokazuje Go jako tego, który jest siłą sprawczą nowego; jest dającym życie. Wydaje się, że to ważna wskazówka dla tych, którzy widzą potrzebę reform Kościoła. Nie chodzi o wymyślenie jakiegoś sposobu na ożywienie Kościoła, na uczynienie go bardziej Chrystusowym. Zmiany „administracyjne” niekoniecznie przynoszą spodziewane owoce. Trzeba pomagać otwierać Go na Ducha, a wtedy i sposoby się znajdują... Tak, znajdują. Jest ich przecież w dzisiejszym Kościele całkiem sporo...