Garść uwag do czytań na X niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
O czym są czytania X niedzieli okresu zwykłego roku B? Zarówno w pierwszym jak i w Ewangelii pojawia się diabeł. Ale to nie on jest ich głównym bohaterem. Już szybciej jest nim człowiek. Człowiek, który czasem – idąc za podszeptem diabła – nie ufa Bogu, człowiek który Go o różne złe rzeczy oskarża, który wątpi, szuka, ale też z cała ufnością Mu się powierza. Tylko to ostatnie gwarantuje wieczne szczęście. Zresztą Bogu w całej historii zbawienia chodzi chyba o to jedno: żeby człowiek, który zaczął wątpić w Jego dobroć w końcu Mu zaufał... Ale tak naprawdę głównym bohaterem tych tekstów niedzielnej liturgii jest Potomek Człowieka, który zmiażdżył głowę Węża...
1. Kontekst pierwszego czytania Rdz 3,9-15
Pierwsze czytanie tej niedzieli to fragment opowieści Księgi Rodzaju o początkach świata. Konkretnie, fragment trzeciego rozdziału tej księgi, w którym autor natchniony snuje swoją odpowiedź na pytanie, skąd w doskonałym, stworzonym przez Boga świecie, pojawiło się zło. Trudno jednak nie zauważyć, że wybierając ten a nie inny fragment opowiadania, przygotowujący zestaw czytań na tę niedzielę nie kierował się chęcią odpowiedzi na to właśnie pytanie, ale raczej pokazaniem kim jest Wąż, Szatan.
Przypomnijmy: stworzony przez Boga świat to kompozycja mądrości i harmonii. Ale wchodzi weń Wąż, szatan, który chce zepsuć dobre relacje człowieka z Bogiem. Dlatego sugeruje kobiecie, że Bóg wcale nie jest taki dobry, jak się jej wydaje; że za Bożym zakazem zrywania owoców z jednego z drzew Edenu kryje się chęć utrzymania człowieka w roli głupiutkiej i bezwolnej istoty, przed którą Bóg z zazdrości ukrył to, co najważniejsze i najpiękniejsze – możliwość poznania (w sensie: doświadczenia) dobra i zła. I rzeczywiście, kobieta zrywa owoc z zakazanego drzewa, a skosztowawszy go daje też mężczyźnie. Faktycznie, poznają dobro i zło. Choć w tej chwili woleliby pewnie tego doświadczenia za sobą nie mieć. Bo tak oboje staja się winni grzechu. Wyrosłego z braku zaufania do Boga nieposłuszeństwa. Doświadczyli, że owoc, którego tak pożądali, bo tak pięknie wyglądał, tak naprawdę był owocem zgniłym...
I właśnie dalszy ciąg tej opowieści wybrano na pierwsze czytanie tej niedzieli. Przytoczmy ją dodając do niej dwa poprzedzające ją wiersze. Bo pokazują dwa, ważne skutki grzechu. Tekst samego czytania – pogrubiona czcionką.
(...) A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: «Gdzie jesteś?» On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się». Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam». Wtedy Pan Bóg rzekł do węża:
«Ponieważ to uczyniłeś,
bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych;
na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia.
Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę,
pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej:
ono zmiażdży ci głowę,
a ty zmiażdżysz mu piętę».
Bóg najpierw pyta mężczyznę, potem wskazaną przez Adama kobietę. Ale kiedy kobieta wskazuje na węża z nim Bóg już nie rozmawia, tylko ogłasza wyrok: na węża, potem – już tego w czytaniu nie ma – na kobietę i w końcu na mężczyznę. Czyli w kolejności odwrotnej od tej, w której ujawniani zostali kolejni winowajcy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |