Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Garść uwag do czytań na XXIII niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Po czasach porażek, strachu, obaw, przygnębienia nadejdą dla was lepsze czasy – zapowiada prorok. Bóg przyjdzie i pomści wasze krzywdy, a was obdarzy wszelakimi dobrami. Obrazem tego szczęścia jest obfitość wody, zazwyczaj w Judzie dobra mocno deficytowego. Zwraca też uwagę zapowiedź uzdrowienia dla niewidomych, głuchych, niemych i chromych. Trudno nie zauważyć, że ta część proroctwa Izajasza spełniła się właściwie dopiero w czasach Jezusa. Choć oczywiście Jezus działał takie cuda głównie nie w Judzie, ale bardziej na północ leżącej Galilei, części upadłego królestwa Północnego, Izraela. A woda? Cóż, tej w czasach Jezusa nie przybyło. Ale na pewno można widzieć w niej pewien symbol: obfitości, beztroski. Tak, to dopiero przyniósł tej ziemi i ludziom całego świata Jezus.
Co, oprócz wskazania na Jezusa, mówi nam jeszcze to proroctwo? To, co często powtarza się w wielu tekstach Biblii. Przypomina, że kiedyś będzie lepiej. Troska o to co zjeść, jak wyleczyć choroby, kiedyś ustąpi... A następujący po czytaniu psalm jest pochwała Boga troszczącego się o tych, którym się źle dzieje...
2. Kontekst drugiego czytania Jk 2,1-5
Drugie czytanie tej niedzieli to dalszy ciąg lektury sprzed tygodnia: kolejny fragment Listu świętego Jakuba. Apostoł daje odbiorcom swojego listu różne wskazania. Pora na kolejne z nich. Dla większej przejrzystości dłuższy fragment listu. Tekst czytania pogrubioną czcionką.
Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma względu na osoby. Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: «Usiądź na zaszczytnym miejscu!», do ubogiego zaś powiecie: «Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!», to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?
Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują? Wy zaś odmówiliście ubogiemu poszanowania. Czy to nie bogaci uciskają was bezwzględnie i nie oni ciągną was do sądów? Czy nie oni bluźnią zaszczytnemu Imieniu, które wypowiedziano nad wami? Jeśli przeto zgodnie z Pismem wypełniacie królewskie Prawo: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego, dobrze czynicie. Jeżeli zaś kierujecie się względem na osobę, popełniacie grzech, i Prawo potępi was jako przestępców.
Tłumaczenie jasne wypowiedzi świętego Jakuba jest chyba niepotrzebne. Warto jednak chyba zauważyć, że z tekstu wynika, iż wspólnota, do której pisze Jakub była raczej uboga. Tak, pierwotny Kościół tworzyli w większości prostaczkowie, nie mędrcy. I Pan Bóg sobie przy ich pomocy poradził i wiarę rozkrzewił.
Trzeba wyraźnie podkreślić: ubogiemu i brudnemu należy się taki sam szacunek, jak każdemu innemu człowiekowi. To nie łaska. To nasz obowiązek. Wynikający z realizacji „królewskiego prawa”: przykazania miłości bliźniego. A wzgląd na osoby, na pozycje materialną człowieka, to przejaw braku miłości bliźniego; to grzech. Także jeśli do takiego nierównego traktowania ludzi dochodziłoby podczas zgromadzenia liturgicznego...
Że bogatych i ważnych (często drugie wypływa tylko z pierwszego) świat traktuje inaczej niż ubogich, wiadomo. Pytanie czy my wierzący jesteśmy inni.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |