Garść uwag do czytań na XXVI niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Ogólnie rzecz biorąc jest to potępienie przemocy, jaką bogaci, wykorzystując swoją pozycję, stosują wobec biednych. Dodałbym, że ci bogaci często w ogóle nie chcą widzieć, że kogokolwiek krzywdzą. Uważają, że im się należy, że są lepsi, bardziej zaradni, bardziej pracowici itd itp. Każdego, kto w ten sposób próbuje się usprawiedliwiać powinny jednak postawić do pionu słowa św. Jakuba, jakie wypowiedział tuż przed fragmentem czytanym tej niedzieli: „kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy”. Nawet jeśli człowiekowi wydaje się, ze nikogo nie okradł, pozostaje grzech pławienia się w luksusie, gdy innym brakuje na rzeczy podstawowe.
Prawda że aktualne? Dziś też mamy sporo różnych ludzi w aparacie administracyjnym, w bankowości, przedsiębiorczości, którym wydaje się, że na pensje kilkanaście lub kilkadziesiąt razy przekraczające średnie zarobki pozostałych zwyczajnie sobie zasłużyli. Fachowością, zaradnością, ciężka pracą. Zwłaszcza to ostatnie łatwo zakwestionować. No bo o ile więcej może zrobić dyrektor od sprzątaczki, skoro w najlepszym razie pracuje tylko dwa razy dłużej od niej? Doba dla wszystkich ma tylko 24 godziny...
3. Kontekst Ewangelii Mk 9,38-43.45.47-48
Droga ucznia Jezusa – to temat drugiej części Ewangelii Marka, z której pochodzi czytany tej niedzieli fragment. Rozpoczął się wyznaniem Piotra w Cezarei Filipowej: „Ty jesteś Mesjasz”. Ale po tym wyznaniu Jego wielkiej godności Jezus natychmiast zaczął mówić o krzyżu. A Piotra, który twierdził, że nic złego go nie spotka, zganił ostrymi słowami. I przypomniał, że Jego i Jego uczniów drogą jest krzyż. Potem wprawdzie było jeszcze przemienienie, później uzdrowienie epileptyka, ale zaraz potem znów zapowiedź męki. I przypomnienie: na drodze ucznia Jezusa wielkość jest czymś zupełnie innym, niż to, co za wielkość uważa się w tym świecie. Pierwszy jest ten, kto jest ostatni, kto wybiera drogę służby. Teraz, w dalszej części Markowego dzieła, czas na kolejne wskazania.
Przytoczmy treść owych kolejnych rozmów Jezusa z uczniami. Dodając jeszcze dwa wiersze, dalszy ciąg wypowiedzi Jezusa. Zaniepokojonych dlaczego opuszczono w czytaniu wiersze 44 i 46 spieszę poinformować, że to nie żaden spisek. W niektórych rękopisach i jeden i drugi zawiera frazę z wiersza 48: „gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie”. Ale bibliści oceniają, że to późniejsze wstawki, że chodziło o upodobnienie do siebie tych fragmentów. Nie ma tu żadnego spisku...
Wtedy Jan rzekł do Niego: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.
Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie. Bo każdy ogniem będzie posolony. Dobra jest sól; lecz jeśli sól smak utraci, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą!».
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |