Okrutna męka i śmierć na drzewie krzyża nie kończą dziejów Jezusa Chrystusa.
Dla nas jednak szczególniejszą wartość przedstawiają opisy Ewangeliczne. Zatrzymajmy się przy przekazie Ewangelii wg św. Mateusza. Dla autora pierwszej Ewangelii wydarzeniem następującym po śmierci nie jest pogrzeb Jezusa, a po nim zmartwychwstanie. Mateusz ukazuje inne wydarzenia, które pozostają w bezpośredniej łączności ze śmiercią Chrystusa. Wydaje się, że Mateusz chce wyrazić teologiczne przekonanie, że końcowy akt życia Jezusa, odkupieńczy i zbawczy, jest równocześnie Jego tryumfem nad śmiercią. Stąd też przedstawia kosmiczne znaki następujące bezpośrednio po śmierci Jezusa, niejako nie czekając na Jego zmartwychwstanie i odkrycie pustego grobu. Śmierć Jezusa jest natychmiastowym początkiem życia dla umarłych, których groby otwierają się, by mogli oni powstać z martwych. A zatem ze śmierci Jezusa powstaje życie.
Zaskoczony zaś tymi wszystkimi zdarzeniami rzymski setnik, daje świadectwo, będące równocześnie głosem całej wspólnoty Kościoła: „Prawdziwie, Ten był Synem Bożym” (Mt 27,54). Kolejne wydarzenia: pogrzebanie Chrystusa (Mt 27,57-61), jak również ustawienie przy grobie straży (Mt 27,62-66) choć wydają się przynależeć do opisu wydarzeń na Golgocie, to jednak wydają łączyć się ze zmartwychwstaniem Chrystusa[7].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |