- Gdy masz zamiar posłuchać jakiejś konferencji religijnej, to zastanów się trzy razy, kiedy ostatni raz czytałeś Pismo Święte - apeluje o. Krzysztof Piskorz OCD.
Człowiek wierzący, jak zaznaczył kaznodzieja, powinien tańczyć do słowa Bożego, nie zaś do tego, które daje nam świat.
- Dużo ludzi mówi: trudne jest to Pismo Święte. Ale to Duch Święty przychodzi i tchnie na ciebie, żebyś rozumiał. Pamiętaj, że nawet kiedy człowiek do końca nie wie, o co chodzi, to słowo ma moc i działa. Nie należy wszystkiego brać wyłącznie na rozum. Często chcielibyśmy wszystko sobie wytłumaczyć i pojąć, dlaczego to, czy tamto - mówił o. K. Piskorz.
Wspomniał przy tym o postawie pokory wobec Bożego Słowa. Jeżeli nie rozumiem, to nie rezygnuję, nie zniechęcam się. Najważniejsze, że czytam i to słowo mnie dotyka. Ono ma moc bezwzględną. Tylko my często nie jesteśmy o tym przekonani. Odbieramy mu tę moc swoim zamknięciem.
Dlatego wielu ludzi odchodzi do Boga, bo nie potrafią się zaprzyjaźnić z Jego słowem. Nie wierzą w bezwzględną moc sprawczą.
- Wiara to rzeczywistość, która zakłada, że ja zdaję sobie sprawę, iż Pan Bóg do mnie przemawia i nie jestem w stanie wszystkiego objąć rozumem - oświadczył wrocławski zakonnik.
W naszej przestrzeni pada mnóstwo słów, nawet tych religijnych, ale najważniejsze jest słowo czyste, czyli samego Boga.
- Ja wiem, że szczególnie młodzi ludzie lubią słuchać różnych konferencji. I to jest dobre, ale pamiętajcie, że łatwo przesadzić, a jak pojawia się przesyt to wraz z nim przychodzi także odrzucenie, odruch wymiotny - mówił o. Krzysztof.
Jak twierdzi, sam zna takie osoby, które już miały serdecznie dosyć Kościoła właśnie z tego powodu. Tak mocno przesadziły z różnymi ćwiczeniami duchownymi, książkami religijnymi, rekolekcjami i spotkaniami, że pojawiło się obrzydzenie i odeszli od Pana Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |