P. - Ale przecież dawniej Kościół znał dużo szczegółów na ten temat i jego wyobrażenia były bardzo bliskie wierzeniom Świadków Jehowy. W roku 675 Synod Toledański orzeka: "za przykładem naszej głowy nastąpi prawdziwe zmartwychwstanie ciał wszystkich zmarłych. I wierzymy, że nie w jakimś ciele z powietrza, czy czegoś innego, jak majaczą niektórzy, zmartwychwstaniemy, ale w tym, w którym żyjemy, w którym istniejemy, w którym się poruszamy". Nie zapowiada więc jakiegoś boskiego ciała, lecz to które nam służy za życia. Po prostu trup zostanie ożywiony, tak jak Łazarz, który powstał z martwych, choć jego zwłoki zaczęły się już rozkładać. Naukę tę potwierdza IV Sobór Laterański z roku 1215: "Wszyscy we własnych swych powstaną ciałach, tych co teraz posiadają".
Odpowiedź:
Wedle powyższej nauki Bóg po zmartwychwstaniu obdarzy ludzi ich ciałem, które będzie jednak udoskonalone. Powyższe oświadczenie implikuje, że Boska wszechmoc jest w stanie odtworzyć ciała zmarłych z tych samych atomów, z jakich się one składały. I co w tej nauce złego? Czy jest jakaś katolicka nauka, która Agnosiewiczowi by w ogóle odpowiadała?
Nauki te trafnie podsumował filozof rzymski z II w., Celsus: "Głupia jest ich wiara, że gdy Bóg, niby kucharz, wznieci ogień, wszystko się upiecze, a przetrwają tylko oni, i to nie tylko żywi, ale też ci, którzy wcześniej poumierali, wyjdą z ziemi odziani we własne ciało. Nadzieja, zaiste godna robaków. Czyż bowiem jakakolwiek dusza ludzka pragnęłaby powrócić do zgniłego ciała?
Odpowiedź:
Problemy typowe dla starożytnych Greków, którzy byli pod przemożnym wpływem platonizmu. Spotkał się z tymi samymi problemami u Greków już św. Paweł na Akropolu (por. Dz 17,31-32). Celsus jednak przeoczył, że wedle nauki chrześcijańskiej ciała dane zmartwychwstałym będą uwielbione, udoskonalone, czyli wolne od jakiejś zgnilizny, która istniała tylko w głowie Celsusa.
Zresztą tej wiary nie podzielają wszyscy chrześcijanie; nie brak i takich, którzy brzydzą się nią i uważają równocześnie za wstrętną i niedorzeczną. Jakież bowiem ciało całkowicie rozłożone może powrócić do pierwotnej formy i odzyskać budowę, którą raz utraciło?
Odpowiedź:
„Dla Boga […] nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37 – BT).
Gdy nie potrafią rozsądnie na to odpowiedzieć, chwytają się bzdurnej obrony, twierdząc, że Bóg wszystko może. Tymczasem Bóg nie może spełnić nic wstrętnego, ani nie pragnie niczego, co jest przeciwne naturze.
Odpowiedź:
A czemu Celsus uporczywie każe Bogu robić coś wstrętnego? Czyż dla Boga jest niemożliwe dać ludziom ciała odnowione, wolne od jakiegoś wstrętu? Powyższy zarzut Celsusa wynika tylko i wyłącznie z jego umysłowego ograniczenia spowodowanego w tej kwestii platońską wizją świata. Jego zdaniem Bóg jest ograniczony prawami natury świata (w rozumieniu platońskim), stąd wskrzeszając zmarłych, będzie musiał robić coś wstrętnego.
Albowiem Bóg kieruje światem nie po to, aby spełniać występne kaprysy,
Odpowiedź:
Także nie po to, żeby postępować wedle rozumowania Celsusa, wynikającego z ograniczeń w wyobraźni spowodowanych platońską ideologią.
albo folgować bezładnym pragnieniom, lecz po to, aby się opiekować prawą i sprawiedliwą naturą." Jak to więc ma być - będzie to samo ciało czy jednak inne ? Czy będzie wyglądało tak samo, czy inaczej ?
Odpowiedź:
Okaże się.
Kk. - Ciało zmartwychwstałe nie musi się składać z takich samych materialnych elementów jak ciało, które mamy obecnie. Wystarczy jeśli nasze odnowione "ja" zjednoczy się z materią - po to, aby stał się ten sam człowiek. Chodzi o istotę, a nie o kompletne 'wyposażenie'. Nie należy tego też rozumieć jako obietnicy, że otrzymamy jakieś ciało idealne. Chodzi raczej o zupełnie nowa formę życia.
P. - W tym miejscu przeczy ksiądz największym kościelnym teologom, którzy dawniej mówili coś zupełnie przeciwnego.
Odpowiedź:
Nawet jeśli, to teolodzy ci nie musieli być we wszystkim nieomylni. Nic zatem z tego nie wynika, jeśli ksiądz katecheta im przeczy. Ale spójrzmy jednak, czy rzeczywiście im on przeczy. U Agnosiewicza te domniemywane przez niego wielokroć „sprzeczności” to często po prostu nic więcej jak tylko sprzeczności w jego własnych interpretacjach.
Św. Augustyn powiada: "…Bóg, cudowny i niewysłowiony Mistrz, z całości tego, z czego ciało nasze było złożone, z cudowną i niewypowiedzianą szybkością je odnowi, i nic to znaczyć nie będzie przy przywróceniu człowieka do jego pierwotnej całości, czy włosy wrócą do włosów, a paznokcie do paznokci, czy to, co z nich zginęło, obróci się w ciało i czy do innych części ciała zostanie przyłączone, gdyż Mistrz Opatrzność troszczyć się będzie, aby co niedorzecznego się nie stało" (Podręcznik dla Wawrzyńca, LXXXVIII).
Odpowiedź:
To zdanie nie przeczy powyższemu zdaniu księdza katechety, tym bardziej że nie jest w drugiej części w trybie orzekającym, tylko w przypuszczającym. Mamy tu wielokrotne „czy” – Augustyn nie wie, co dokładnie się stanie z naszymi ciałami, mimo to wierzy, że Bóg wie, co trzeba będzie zrobić przy zmartwychwstaniu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |