Każdy wierzy w takiego Boga, jakiego sobie wyobraża. I prócz konsekwentnych ateistów, także odrzuca takiego, jakiego sobie wyobraża.
OBRAZEK PIĄTY - Wierny mimo zniewagi
Księgi Samuela1-2 Samuela, i 1 Królewska. A zwłaszcza 2 Sm 7 oraz 11-12
Gdy pokładane w bliźnim nadzieje zawodzą, wielka miłość często zamienia się w wielką nienawiść. Niejeden już pozbył się długo oczekiwanego spadku, gdy wszedł na odcisk swojemu niedoszłemu dobroczyńcy. Zwłaszcza gdy dobroczyńca manipuluje spadkobiercą, oczekując uległości i ciągłego potakiwania. Nic dziwnego, że czasem i o Bogu zdarza nam się myśleć jako o kapryśnym despocie, który wprawdzie jest dobry i łaskawy, ale łatwo wpada w gniew, gdy człowiek okaże się nie tak święty, jakby tego Bóg mógł oczekiwać.
Król Dawid był niezwykłym człowiekiem. Musiał nieraz zaskakiwać otoczenie nadzwyczajną, nietypową dla tego kręgu kulturowego pokorą i łaskawością dla swoich wrogów. Nic dziwnego, że cieszył się też uznaniem Jedynego Króla Izraela, Boga. Jednak i jemu przydarzył się postępek tak podły, że w pełni zasługiwał na najsurowszą karę.
A wszystko przez pożądanie. Choć kobiet w otoczeniu Dawida nie brakowało, spodobała mu się Batszeba, żona Uriasza Hetyty. Zaślepiony namiętnością uwiódł ją, gdy sługa przelewał za niego krew na wojnie. Gdy dowiedział się, że poczęła dziecko, wezwał do siebie Uriasza licząc, że ten skorzysta z okazji i odwiedzi też swoją żonę, a później nie będzie się dziwił, że coś mu się potomek urodził zbyt szybko. Czy Uriasz coś podejrzewał? Nie wiadomo. W każdym razie nie poszedł do żony. Wtedy Dawid wpadł na pomysł najgorszy z możliwych. Postanowił uśmiercić Uriasza rękami swoich wrogów. Tak też się stało.
Obietnice, jakie Bóg złożył Dawidowi, były rzeczywiście niezwykłe. Gdy wiedziony swoją prostolinijną pobożnością chciał zbudować Bogu świątynię, by ten nie mieszkał już w namiocie (w namiocie znajdowała się Arka Przymierza), usłyszał od proroka Natana, że to raczej Bóg zatroszczy się o jego dom, rodzinę. Nie tylko obiecał Bóg Dawidowi, że jego potomkowie będą zasiadać na królewskim tronie, ale że z jego rodu pochodzić będzie król, który na tronie zasiądzie na wieki (późniejsze pokolenia widziały w nim zapowiadanego Mesjasza).
Niecny postępek Dawida wszystko to mógł przekreślić. Wszak od poprzednika Dawida, chimerycznego Saula, Bóg w końcu się odwrócił. Stało się jednak inaczej. Wiedziony prostolinijną pobożnością Dawid, wielki król, uznał w pokorze swój grzech. W najpiękniejszym psalmie pokutnym (Psalm 51) przyszłe pokolenia widziały właśnie jego skruchę. Wprawdzie usłyszał, że z powodu swego niecnego postępku straci zrodzone z nierządu dziecko, a w jego rodzinie panoszyć się będzie przemoc, jednak swoich obietnic Bóg nie cofnął. I przebaczył skruszonemu grzesznikowi.
Bóg jest sprawiedliwy. Nie udaje, że zła nie było. Nawet gdy dopuszcza się go człowiek tak wielki i szlachetny jak król Dawid. Ale pozostaje wierny temu, kto, choć upada, potrafi uznać swój grzech.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |