Panie, naucz nas modlić się

Wielu ludzi odczuwa dzisiaj potężny głód głębszego doświadczenia Boga w modlitwie. Nie zadowalają nas już tylko „modlitwy słowne”, chcemy wejść w bardziej osobową więź z Bogiem.

Modlitwa uczucia

Kiedy dążymy do modlitwy kontemplacyjnej, staramy się przywołać Bożą obecność w nas i stawić się przed Nim. Celem kontemplacji jest połączenie z Bogiem, a to już jest dziełem Ducha Świętego.

Siedząc u stóp Jezusa, słuchając Jego słów, doświadczając Jego obecności - mówimy do Niego cicho w naszym sercu. Ten rodzaj modlitwy jest częstą, przyjacielską rozmową z kimś, kto nas kocha. Nie wymawiamy słów wargami, tylko sercem.

W pierwszym etapie kontemplacji czynimy akty woli, wyrażając miłość w odpowiedzi na wszechogarniającą miłość, którą Bóg wylał na nas. Możemy mówić w sercu: „Dzięki Ci, Jezu”, albo ,Jezu, kocham Cię”. Kiedy zrozumiemy, że Bóg pierwszy nas umiłował, naszą odpowiedzią może być: „Ja też Cię kocham”.

Osoba, która modliła się w ten sposób, powiedziała mi kiedyś: „Po dwóch dniach próbowania modlitwy kontemplacyjnej jestem bliżej Jezusa o dwa miliony lat świetlnych. Teraz kocham Go w sposób znacznie głębszy i wiem, że On mnie kocha”.

To wyrażenie miłości i wdzięczności w naszym sercu nazywa się modlitwą uczucia i jest pierwszym krokiem do kontemplacji.

Wzór modlitwy

Jezus uczył nas modlić się zarówno słowem jak i przykładem, a z obawy, aby Jego przykład nie wydał nam się zbyt wzniosły, dał nam wzór modlitwy w człowieku takim, jak my - Matce Jego i naszej.

Podstawą modlitwy jest więź z Bogiem. Słowa są tylko środkiem porozumiewania, umacniającym i utwierdzającym powstałą więź, która jest najważniejsza.

Jako przykład możemy wziąć relację między matką a dzieckiem.

Dziecko nawiązuje z matką więź miłości na długo przed jakimkolwiek słownym porozumieniem, a po kilku latach słowa mogą co najwyżej rozszerzyć i umocnić tę miłość.

Od chwili poczęcia Maryja miała głęboką więź z Bogiem, ponieważ była wolna od grzechu i wszelkich złych pragnień. W miarę jak dorastała, świadomość Bożej obecności odnawiała się w Niej. Maryja odpowiadała na nią coraz pełniej, aż do najważniejszego dnia, gdy zjawił się archanioł Gabriel, by zaprosić Ją do jeszcze głębszej, niepowtarzalnej relacji z Bogiem. Wyłączenie Maryi spod władzy grzechu uczyniło możliwym Jej pełne miłości „fiat” na odkupienie i Boże macierzyństwo.

Możemy powiedzieć, że system wartości Maryi zmienił się, kiedy Bóg wezwał Ją do najbardziej intymnej więzi z sobą. Oczy Maryi były zwrócone tylko na Boga.

To jest też prawdą o nas. Im bardziej zbliżamy się do Boga, im pełniej Mu się oddajemy, tym radykalniej zmienia się nasz system wartości. Co wydawało nam się ważne kiedyś, teraz może mieć małe znaczenie lub nie mieć żadnego.

Taka relacja z Bogiem jest fundamentem życia modlitwą.

Modlitwa publiczna

Do pełni życia modlitwy prowadzą różne sposoby modlenia się, czego przykładem jest dla nas życie Maryi.

Przede wszystkim Maryja brała udział w publicznej modlitwie społeczności żydowskiej. Regularnie chodziła do świątyni. Razem z Józefem zaniosła tam Dzieciątko Jezus, aby przedstawić Je Bogu i czynnie uczestniczyła w ceremonii oczyszczenia. Maryja modliła się, ofiarując Bogu swego Syna.

Dwanaście lat później widzimy Maryję regularnie podążającą do świątyni. „Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym” (Łk 2,41-42). Podczas całej drogi do Jerozolimy pielgrzymi modlili się i śpiewali psalmy, a żarliwość ich modlitwy wzrastała, gdy ukazało się święte miasto. Serce Maryi z pewnością śpiewało chwałę Bogu, kiedy radowała się z ludem. Podczas liturgii w świątyni odmawiała rytualne modlitwy z licznymi psalmami, które każdy dobry Żyd znał na pamięć.

Łatwo można sobie wyobrazić Świętą Rodzinę zbierającą się regularnie na modlitwę w małej synagodze w Nazarecie. Jakże Oni musieli rozważać i komentować słowo Boże!

Udział Maryi w oficjalnym kulcie jest przykładem dla nas. Kiedy łączymy się z ludem Bożym w publicznej liturgii, chwalimy Boga i dziękujemy Mu za wszystko, co jest w naszym życiu. Stajemy się, podobnie jak Maryja, źródłem wiary i zachęty dla innych.

Modlitwa wspólnotowa

Maryja modliła się spontanicznie, również z innymi. Gdy przyszła odwiedzić swoją krewną, „Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” (Łk 1,41-43). Maryja odpowiedziała na tę spontaniczną modlitwę Elżbiety wspaniałą pieśnią, która jest powtarzana tysiące razy, każdego dnia na całym świecie: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawc”y (Łk 1,46-47).

Modlitwa płynąca z serca przychodzi w sposób naturalny, kiedy żyjemy w większej bliskości Boga. Nasze serce, tak jak serce Maryi, po prostu wybucha uwielbieniem i dziękczynieniem Bogu. Jestem pewien, że Maryja modliła się w ten sposób często i żarliwie w ciszy domu w Nazarecie. Sw. Łukasz podkreśla obecność Maryi w Wieczerniku po wniebowstąpieniu Jezusa. Tam modliła się gorliwie razem z Jego najbliższymi przyjaciółmi. „Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1,14). Jak żarliwie Maryja musiała się z nimi modlić! Znała z własnego, najgłębszego doświadczenia moc obecności Ducha Świętego. Wiedziała również, że Duch Święty może przekształcić tych różnych ludzi w kochającą się wspólnotę mesjańską. Modliła się, aby otrzymali dar mądrości, wiedzy i umiejętności, by mogli stać się filarami królestwa, które założył Jej Syn w czasie i przestrzeni.

Maryja dała przykład modlitwy wspólnotowej czy zaangażowanej, która obecnie coraz bardziej wchodzi w zwyczaj. Modlitwa taka jest łączeniem wielu ludzi więzami miłości i formowaniem ich w prawdziwą wspólnotę chrześcijańską.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama