Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

 

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004

Druga Msza Święta

II CZYTANIE

 

Czyż nie wiecie, że ci z nas, którzy zostali zanurzeni w Mesjasza Jeszuę, zostali zanurzeni w Jego śmierć? Przez zanurzenie w Jego śmierć zostaliśmy wraz z Nim pogrzebani; aby jak przez chwałę Ojca Mesjasz został wskrzeszony z martwych, tak byśmy i my mieli nowe życie. Bo jeśli staliśmy się jedno z Nim w śmierci takiej jak Jego śmierć, to będziemy też jedno z Nim w zmartwychwstaniu takim jak Jego. Wiemy, że nasze stare ja zostało uśmiercone razem z Nim na palu egzekucyjnym, tak aby zniszczeniu uległo całe ciało z naszymi grzeszny­mi skłonnościami i abyśmy nie byli już niewolnikami grzechu. Bo ten, kto umarł, został uwolniony od grzechu.8 A ponieważ umarliśmy z Mesjaszem, to ufamy, że będziemy też żyć razem z Nim. Wiemy, że Mesjasz został wskrzeszony z martwych i nigdy już nie umrze; śmierć nie ma nad Nim władzy.

(Rz 6,3-9)
 

3-6. „Zanurzeni" to tłumaczenie słowa pocho­dzącego od gr. czasownika baptizō, które prze­kłada się zwykle jako „ochrzczeni". Pierwotne znaczenie baptizō to „zamaczać", „nasączać", „zanurzać" w cieczy, tak że zanurzona rzecz nabiera cech tego, w czym ją zanurzono - jak np. tkanina zanurzana w farbie czy skóra w barwniku (zob. Mt 3,1K). Dlatego zanurzenie w Mesjasza Jeszuę (w. 3) jest tożsame z tym, że stajemy się jedno z Nim (w. 5). Te wersety wskazywałyby na fakt, że zanurzenie jest prefe­rowaną formą chrztu, bo chrzest porównuje się tu do pogrzebania, a pogrzeb przypomina raczej zanurzenie niż spryskanie lub polanie wodą. O palu egzekucyjnym - zob. Mt 10.38K.

7. Dosłownie: „Bo ten, kto umarł, został uspra­wiedliwiony [albo »uniewinniony«] z grze­chu". W wyznaniu na łożu śmierci z Sidduru znajdujemy takie słowa: „Niech śmierć moja będzie przebłaganiem za wszystkie grzechy, nieprawości i przewinienia, których jestem winien przed Tobą" (wyd. Hertza, s. 1064-1065), co nawiązuje do modlitwy w Talmudzie (B'rachot 60a) i Misznie (Sanhedrin 6,2). W Jomie 86a również mowa o śmierci jako za­kończeniu kary za grzech; cytuje się tam Izajasza 22,14: „Z pewnością nieprawość ta nie będzie przebłagana [hebr. j'chupar - »zakryta«], aż umrzesz". Sza'ul czerpie tu z żydowskiej tradycji, wedle której śmierć samego grzesznika stano­wi przebłaganie za jego grzech. Sza'ul stosuje tę ideę w stwierdzeniu, że nasze zjednoczenie z Mesjaszem i Jego śmiercią (w. 3-6) oznacza, iż de facto umarliśmy - umarliśmy poprzez na­sze zjednoczenie ze śmiercią Mesjasza - a to stanowi przebłaganie za nasz grzech.

8. Skoro życie jest silniejsze niż śmierć, dostrze­gamy tu też argumentację kal w'chomer (Mt 6.30K): ponieważ umarliśmy z Mesjaszem, to o ileż bardziej ufamy, że będziemy też żyć razem z Nim!

9. I nigdy już nie umrze. Jeszuą wskrzeszał lu­dzi z martwych, podobnie czynili Elijahu i Elisza; tamci wskrzeszeni ponownie jednak umarli. Zmartwychwstanie Jeszui stanowi pierwociny nowego stworzenia (1 Kor 15,20.23), w którym wierzący mają udział (2 Kor 5,17; Ga 6,15; Jk 1,18), nowego stworzenia, z którego śmierć zo­stała usunięta (1 Kor 15,50-57; Ap 20,14; 21,4). Mechilta do Wyjścia 20,19 głosi:

Gdyby można pozbyć się anioła śmierci, uczyniłbym to. Lecz postanowienie dawno zostało postanowione. Po­wiada Rabbi Josi: „Pod tym to warunkiem stanął Izrael na górze Synaj, pod warunkiem, że anioł śmierci nie bę­dzie panował nad nimi. Bo powiedziano: »Rzekłem: Bogami (Elohim) jesteście itd.«. Lecz swe postępowanie skalaliście. »Z pewnością jak ludzie poumieracie« (Psalm 82,6-7)".

Jeszuą poszedł dalej - pokonał śmierć, tak że śmierć nie ma nad Nim władzy ani nad ty­mi, którzy są jedno z Nim.

 


 

EWANGELIA

Kiedy Miriam przyszła tam, gdzie był Jeszua, i ujrzała Go, upadła do Jego stóp i po­wiedziała do Niego: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł". Kiedy Jeszua zobaczył, jak płacze i jak płaczą Judejczycy, którzy z nią przyszli, bardzo się wzruszył i też zasmucił. Rzekł: „Gdzie go pochowaliście?". Powiedzieli: „Chodź, Panie, i zobacz". Jeszua płakał, dlatego Judejczycy mówili: „Patrzcie, jak go kochał!". Ale niektórzy mówili: „Otwo­rzył oczy ślepemu. Czy nie mógł uchronić tego od śmierci?".
Jeszua, znów mocno wzruszony, podszedł do grobu. Była to grota, a u jej wejścia leżał kamień. Jeszua powiedział: „Odsuńcie ten kamień!". Marta, siostra zmarłego, po­wiedziała do Jeszui: „Jego ciało musi już cuchnąć, bo minęły cztery dni od jego śmierci!" Jeszua rzekł do niej: „Czy nie mówiłem ci, że jeśli nie przestaniesz ufać, ujrzysz chwałę Bożą?" I odsunęli kamień. Jeszua spojrzał w górę i powiedział: „Ojcze, dziękuję Ci, że mnie wysłuchałeś. Sam wiem, że zawsze mnie wysłuchujesz, ale mówię to ze wzglę­du na ten tłum wokół, aby mogli uwierzyć, że mnie posłałeś". Powiedziawszy to, zawo­łał: „El'azarze! Wyjdź!". Człowiek, który umarł, wyszedł, z rękami i nogami owinięty­mi kawałkami lnu i twarzą zakrytą płótnem. Jeszua powiedział do nich: „Odwińcie to i uwolnijcie go!" Na to wielu Judejczyków, którzy przyszli odwiedzić Miriam i widzieli, co zrobił Jeszua, zaufało Mu.

(J 11,32-45)
 

39. Zanim medycyna nauczyła się dobrze od­różniać śpiączkę od śmierci, zdarzało się, że grzebano ludzi żywcem. Żydowskie zwyczaje pogrzebowe starały się wyeliminować tę ponu­rą groźbę. Potalmudyczny traktat zredagowany w VIII wieku podaje:

Przez okres trzech dni chodzimy na cmentarz i badamy zmarłych [żeby sprawdzić, czy może jeszcze żyją i czy nie pogrzebano ich przez pomyłkę], a nie lękamy się podej­rzeń o hołdowanie postępkom Amorytów [czyli prakty­kom zabobonnym]. Pewnego razu, zbadawszy mężczyznę pogrzebanego, znaleziono go żywego; i żył on jeszcze 25 lat, a potem umarł. Inny taki człowiek żył i nim umarł, miał jeszcze pięcioro dzieci (S'machot 8,1)

Tytuł tego traktatu to liczba mnoga od simcha („radość"), a jest to eufemizm na oznaczenie opła­kiwania zmarłych.
Uwaga Marty potwierdza zatem fakt, że utra­ciła już nadzieję, iż jej brat jednak żyje - upły­nął wszak ów okres trzech dni, bo minęły cztery dni od jego śmierci.

41. Jeszua spojrzał w górę. Modlił się z otwar­tymi oczami, jak to czynią Żydzi i dziś. Chrze­ścijanie modlą się zwykle z oczami zamknięty­mi, tłumacząc to najczęściej chęcią uchronie­nia się przed rozpraszaniem uwagi tym, co się widzi, i skupienia się na Bogu. Co jest lepsze - to kwestia indywidualnego wyboru. Biblia nie stawia tu żadnych wymagań.
 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama