Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Najstarsze tradycje uważają Marka za autora Ewangelii, będącej przekazem nie tyle katechezy Pawła, co nauczania Piotra. Justyn Męczennik (+165) nie wahał się nazywać drugą Ewangelię „pamiętnikami Piotra”. Podobnie wcześni badacze nazywają ją wprost „Ewangelią Piotra” (por. Mk 1,29-38; 5,37-43; 9,2-8; 11,20). Katechezę Apostoła Narodów utrwali inny uczeń apostolski – św. Łukasz.
Z tworzywa literackiego najstarszej Ewangelii św. Łukasz przejął jedynie ok. 350 wierszy (por. A. Läpple, Od egzegezy do katechezy, Kraków 1986, 203). Najwięcej z nich dotyczy opisu wydarzeń poprzedzających Mękę Jezusa. Modlitwa na Górze Oliwnej, opis zdrady i pojmania Jezusa mają swoje paralelne teksty u dwóch wspominanych Synoptyków (por. Mk 14,32-42 – Łk 22,39-46; Mk 14,43-49 – Łk 22,47-53). Wśród wielu szczegółów opisu tych wydarzeń tylko u Marka pojawia się tajemnicza postać młodzieńca, który owinięty w prześcieradło uciekł nago z Ogrodu Oliwnego (Mk 14,51-52). Dawna egzegeza widziała w tym młodzieńcu naocznego świadka wydarzeń i późniejszego autora Ewangelii – św. Marka. Dziś wskazuje się raczej na pewną symboliczną postać, która ilustruje sytuację wszystkich uczniów Jezusa. Wszyscy opuścili Jezusa i uciekli (Mk 14,50). Jest jednak ktoś, kto próbuje iść za Jezusem. Łukasz wyróżniana Piotra, który „szedł za Nim z daleka” (Łk 22,54), potem jednak zdradził swojego Mistrza i „gorzko zapłakał” (Łk 22,62). Ów tajemniczy młodzieniec też decyduje się pójść za Jezusem, lecz jego decyzja jest wyrazem naturalne pragnienia bliskości i głębszej więzi z ukochanym Nauczycielem. Nie bez znaczenia jest też wzmianka o jego nagości okrytej tylko w prześcieradło. Służy ona podkreśleniu bezbronności w kontekście do Piotra, który w sytuacji krytycznej sięga po miecz (Mk 14,47). Prawdziwy uczeń chce upodobnić się do Jezusa, który rezygnuje z przemocy (S. Haręzga, Jezus i jego uczniowie, Lublin 2006, 344).
Trzeci Ewangelista podkreśla więc całkowitą zgodę Jezusa na wolę Ojca. „I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał” (Hbr 5,8; por. 12,9). W Ogrójcu Jezus woła do oprawców: „To jest wasza godzina i panowanie ciemności” (Łk 22,53). Prawdziwy uczeń potrafi przyjąć wszelkie próby i doświadczenia.
Papież Benedykt XVI w byłym obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau (28.05.2006) przypomniał powtarzane często pytania: Gdzie był Bóg w tamtych dniach? Dlaczego milczał? Jak mógł pozwolić na tak wielkie zniszczenie, na ten tryumf zła? Papieżowi w miejscu i czasie przyszły na myśl słowa modlitwy zaczerpniętej z Psalmu 44 [43], 20. 23-27, zawierające skargę cierpiącego Izraela.
Jezus przyjął drogę krzyża, „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1b; por. Flp 2,8). W obozie Auschwitz-Birkeanu wielu wyznawców Jednego Boga przeszło przez „ciemną dolinę”. Byli wśród nich również i ci, którzy uwierzyli w Jezusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Dziś wszyscy mogą w tym miejscu modlić się słowami innego Psalmu: „Choćbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza (…) zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy (Ps 23 [22],1-4. 6; por. Benedykt XVI, Przybyć tu musiałem, OsRomPl 6-7/2006, 39-41).
Postawa Jana-Marka i wielu innych wyznawców Chrystusa w dziejach Kościoła przekonuje nas o słuszności „drogi”, która już w Dziejach Apostolskich była synonimem nowego życia w wierze chrześcijańskiej (por. Dz 9,2; 18,25n). Warto być wiernym w czasie prób i cierpienia, bo „kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony” (Mk 13,13).
To ewangeliczne zapewnienie nie zwalnia nas jednak z poszukiwania odpowiedzi na trudne pytania, które rodzą się w sercach i umysłach współczesnych chrześcijan:
* Trzeci Ewangelista przytacza pytania, które stawiali pierwsi słuchacze Jezusa: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” (13,23) oraz „Któż [więc] może się zbawić?” (18,26). Czy jest odpowiedzi te pytania?
* Czy nie kusi nas chęć powtórzenia pytania Piotra: „Panie, ile razy mam przebaczyć bratu, jeśli wobec mnie zawini? Czy aż siedem razy?” (Mt 18,21). Jak dziś rozumiemy odpowiedź Jezusa?
* Jak wcielać w życie reguły zawarte w ewangelicznym „upomnieniu braterskim” (Mt 18,15-18)? Czy naprawdę jest w nas za mało miłości, by napomnieć brata, który idzie złą drogą (por. Hbr 12,5-7; Ap 3,19)? Dlaczego rodzice, nauczyciele, kapłani rezygnują dziś z biblijnego napominania, karcenia, ćwiczenia?
Dodaj swoje pytanie :.
Módl się!
Módl się!
Pozwól nam, Panie, kontemplować Cię jak Tego, który daje [nam] słowa nadziei, łaski, przebaczenia, współczucia, jak słowa, które ganią i sądzą, ale są przeniknięte wielką miłością Boga dla świata, dla naszych miast, dla naszych terytorium.
C. M. Martini, Ważny przypadek wiary, Kraków 2006, s. 15.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |