Dyskutować czy potakiwać?

Czy warto było przez to wszystko przechodzić? Po ludzku Abraham miał mniejsze szanse na liczną rodzinę, niż jego brat. Ale – to już Abraham wiedział – Bóg wie co robi.

Abraham nie był u siebie. Ciągle był wędrowcem w obcej ziemi. Wokół niego mieszkali różni ludzie. Czasem nastawieni dość nieprzyjaźnie. Jak mieszkańcy Sodomy wobec Lota. Z bratem pięknej kobiety wszyscy się liczą. Nie muszą być o niego zazdrośni. Wbrew przeciwnie, mogą przypuszczać, że jeśli są wystarczająco bogaci, brat będzie im przychylny. Z mężem trudniej. By mieć dla siebie piękną kobietę, trzeba się go pozbyć. Wedle naszych standardów nie tłumaczy to kłamstwa. Zwłaszcza tak wielkiej postaci. Ale my żyjemy w Nowym Testamencie. Bóg, zaczynając przygotowywać ludzkość na przyjście swojego Syna posłużył się ludźmi takimi, jakich miał…

Trudno powiedzieć, czy Abimelek okazałby się tak uczciwy, gdyby nie Bóg, który go upomniał. Miał się jednak jak tłumaczyć. Mógł powiedzieć, że działał z „szczerym sercem i czystymi rękami” A że nie trwał w zatwardziałości i nie próbował przeciwstawić się Bogu, dzięki wstawiennictwu Abrahama uzyskał Boże przebaczenie. Jego żony znów okazały się płodne. Scena ta, w której Abraham – jeden jedyny raz – zostaje nazwany prorokiem pokazuje jego niezwykłość. To nie byle kto, ale przyjaciel tego, który może zamknąć kobiece łona.

Dzięki Bożej interwencji nie tylko nie spotkała Sarę – mającą przecież urodzić Izaaka – żadna krzywda. Więcej, Abraham znów się wzbogacił. O owce, bydło, sługi,  służące i tysiąc sztuk srebra. I gościnę na ziemi bojącego się Boga człowieka.

Niemożliwe? A jednak

Pan Bóg nie robi cudów na zawołanie. Życzenie tego, który cudu pragnie nie zawsze się spełnia. Ale kiedy Bóg sam obiecuje, na pewno dotrzymuje swojej obietnicy. Choćby się wydawało, że tym razem  zapomniał. Abraham miał sto lat, gdy urodził mu się syn. Sara… Sara miała koło dziewiećdziesiątki. „Jednak urodziłam syna mimo starości męża” brzmi w tym kontekście nieco przewrotnie, ale zapominanie o własnym wieku to chyba naturalna cecha kobiet wszystkich czasów. W każdym razie doczekali się. Czekali długo. Zapewne nieraz rozważali, czy to wszystko jest możliwe. Czy aby dobrze zrozumieli Bożą obietnicę i czy – jak w przypadku Hargar i Izmalea – nie powinni obietnicy Bożej zrozumieć jakoś inaczej. Ale nie. Stało się to, co wydawało się niemożliwe. Doczekali się syna. To on przedłużył nadzieję starych rodziców, że Bóg zrobi tak, jak zapowiedział. Ich potomstwo będzie niezmiernie liczne.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama