Zesłanie Ducha Świętego na Apostołów i budowanie wieży Babel. Czy te wydarzenia może coś łączyć?
Budowniczowie wieży Babel – choć początkowo mówili jednym językiem – nie mogli porozumieć się między sobą. Apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy – choć mówili różnymi językami – rozumieli się doskonale i byli rozumiani przez ludzi różnych języków. Budowa wieży Babel spowodowała rozbicie jedności wśród ludzi. Zesłanie Ducha Świętego zjednoczyło Apostołów między sobą i złączyło z innymi ludźmi. Ludzie budujący wieżę Babel mówili: „Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba”. Apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy zapomnieli o sobie, ale „głosili wielkie dzieła Boże”. Dzięki temu mogli stać się przyczyną jedności wśród ludzi różnych języków.
Jedno z najbardziej znanych przedstawień – „Budowa wieży Babel” – namalował Pieter Bruegel starszy w 1563 r. Za model posłużyły mu babilońskie zigguraty, czyli wieże ułożone z leżących na sobie coraz mniejszych tarasów, na których szczycie umieszczano sanktuaria ku czci dawnych bóstw. Między tarasami budowano schody, umożliwiające przedostawanie się z jednego poziomu na inny. Bruegel nie zapomniał i o tym szczególe.
Po lewej stronie obrazu artysta przedstawił ludzi różnych ras. W ten sposób najłatwiej było ukazać pomieszanie języków. Grupie ludzi przewodzi legendarny Nemrod, myśliwy i wojownik, który w II w. przed Chr. zdobył Babilonię. Pełni on funkcję nadzorcy, który pilnuje budowniczych, by należycie przygotowali smołę i cegły.
Sam Bruegel jest postacią zagadkową. Był starannie wykształcony w niderlandzkich szkołach, zwłaszcza w Antwerpii i Brukseli, ale interesował się życiem ludzi prostych. Choć mieszkał w miastach, fascynowały go wiejskie krajobrazy i ludowe zwyczaje. Zauroczenie Hieronimem Boschem łączy się u niego ze złożoną postawą filozoficzną. Był protegowanym Habsburgów, a tematy religijne w swej sztuce traktował z niejaką dwuznacznością. Dlatego dziwi fakt, że ten zachwycający się wsią mieszkaniec dworów książęcych sięga po motyw wieży Babel. Nie robiły też na nim wrażenia urzekające architekturą budowle Rzymu, Neapolu czy Messyny, które oglądał w czasie podróży na południe Europy w latach 1552–1553. Zachwycał się natomiast pejzażami i zarysami alpejskich gór. Istne pomieszanie języków światopoglądowych i artystycznych!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |