I leż razy próbowano zamykać usta prorokom, apostołom i głosicielom Chrystusowej Ewangelii?
Wrogowie Bożego zagoszczenia w życiu ludzkim wiedzieli, jak niebezpieczne są usta głosiciela Dobrej Nowiny. Zmieniając ludzi od środka, jest ona w stanie wywrócić systemy i zniszczyć struktury zła, uczynić człowieka wolnym, świętym, zbawionym. Dlatego pierwszym rodzajem wywierania presji na sługi Boga jest zmuszanie ich do milczenia: przez groźby, zastraszenia, więzienia, zakazy.
W komunizmie za propagowanie wiary w Jezusa można było trafić do gułagu. W krajach muzułmańskich grozi za to kara śmierci. Mam wrażenie, że za oskarżeniami o pedofilię i grzechy przeszłości kryje się zamiar pozbawienia Kościoła śmiałości przepowiadania ewangelicznej prawdy. Tymczasem herold Ewangelii nie jest propagandystą Boga, a raczej „przyjacielem Oblubieńca”. Szuka tej, którą mógłby zaproponować swemu Panu, aby mógł ją pokochać jak małżonek.
To, co na pierwszy rzut oka określa postać Kościoła, to jego wymiar strukturalny, sukcesyjny, hierarchiczny i urzędowy. Mieszczą się w nim charyzmat władzy, kolegialność biskupów i posługa Piotra. Istnieje też inny wymiar życia w Kościele, w którym ważne jest otwarcie się na plany Boga, odpowiedź na słowo, dar z siebie, miłosna uległość wobec Zbawiciela, otwartość na nowe życie. Wszystkie te cechy decydują o kobiecym obliczu Kościoła, żyjącego w intymności ze swym zmartwychwstałym Panem. Całkowicie zdanego na Boską moc Chrystusa.
W tym sensie – jak powiada Louis Bouyer – „jedynie kobieta nadaje Kościołowi swe najwłaściwsze wyobrażenie”. Pozwala zrozumieć, że chrześcijańskie powołanie jest oblubieńcze.
„W Kościele każdy człowiek – mężczyzna i kobieta – jest »oblubienicą«, o ile doznaje miłości Chrystusa Odkupiciela jako daru, oraz o ile na ten dar stara się odpowiadać darem swej osoby”.
Sposobem wstąpienia na łoże miłości z naszym Panem jest udział w Eucharystii, aby móc w pełni doświadczyć całkowitego oddania się Chrystusa za nas i naszego oddania się Jemu. Nie przez przypadek wejście w kontakt z Ciałem Chrystusa podczas Mszy św. nazywane jest komunią. Eucharystia jest najbardziej oblubieńczym sakramentem.