Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Istnieje żydowska tradycja, według której Bóg, zanim rozpoczął dzieło stwarzania wszechświata, postanowił wyłonić z siebie Torę, Świątynię i Mesjasza.
Były to istotne elementy drogi, jaką Bóg zamierzał prowadzić w przyszłości człowieka do pełnego spotkania z sobą. Ten Boży plan zbawienia został nazwany Mądrością. Została ona zrodzona – po hebrajsku qanah – jako „początek Jego mocy”.
Wielu chrześcijańskich nauczycieli uważało, że Mądrość ta jest „odwiecznym Synem Bożym”. Chrystus, jako odwieczne Słowo Boga, stoi u korzeni wszystkiego, co istnieje. Rabini uczą, że Bóg, gdy przywoływał do istnienia wszechświat i człowieka, czynił to ze wzrokiem utkwionym w Chrystusa. To wyjaśnia, dlaczego wielu ludzi, pozostając pod urokiem piękna i majestatu gór, mórz i ugwieżdżonego nieba, komórek czy atomów obserwowanych pod mikroskopem, czuje dotknięcie miłości i wspaniałości Boga. Świat to otwarta księga mówiąca o jego Stwórcy. A co dopiero Tora – księga słowa Bożego?
„Studiujecie Pisma – mówił Jezus – bo wydaje się wam, że odnajdziecie w nich życie wieczne. A one przecież mówią o Mnie!” (J 5,39). Nie tylko mówią, ale Nim są. Słowo stało się ciałem. Jezus jest odwieczną Mądrością, która zstępuje i rozbija pośród nas namiot. Dlatego Chrystus jest „mocą Bożą i mądrością Bożą” (1 Kor 1,24).
Święty Paweł wyjaśniał, że Chrystus – tak jak Mądrość – może być odrzucony (por. 1 Kor 2,6-9). Bo Mądrość Boga ukazała się na krzyżu. Dziś głoszenie Chrystusowego krzyża, jako drogi zbawienia, uważane bywa za „głupotę”. Krzyż to miejsce okazania Bogu największego zaufania i posłuszeństwa.
Urzekający jest obraz Pana Boga, kierującego się Mądrością we wszystkim, co czyni. Jest wszechmogący, mógłby ulegać kaprysom despoty i samowoli jak ktoś, komu wszystko wolno. Mimo to kieruje się prawdą i zawsze pozostaje wierny raz powziętemu planowi zbawienia. Podobnie postępuje Chrystus: „Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni” (J 5,19); „Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Sądzę tak, jak słyszę, a sąd mój jest sprawiedliwy; szukam bowiem nie własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał” (J 5,30).
Odwieczna Mądrość Boga jest wiedzą Kościoła. Kiedy zapominamy o jego skarbach, słabnie w nas życie. W samym jego łonie powstają herezje, błędy i głupota, które zaciemniają mądrość Bożą. Kościół wypełnia się wtedy stworzeniami miernymi, umarłymi dla Boga i pochłoniętymi duchową nędzą. Dzisiaj Kościół wydaje się spustoszony i nieznany, bo ci, którzy go tworzą, uciekają przed walką o odwieczną prawdę, pokładają nadzieję w ludzkich rozwiązaniach i grzebią w ziemi kosztowne klejnoty!