Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Fragment książki "Boże gdzie jesteś?", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła
Należy tu wyraźnie powiedzieć: wiara w Boga tak naprawdę nie pozwala na podobne pytanie, nie dopuszcza, by niewiara odniosła zwycięstwo nad ufnym przylgnięciem do Pana. Przesuwa ona jednak kierunek wątpliwości i sugeruje, by pytać się w godzinie zła - tak dziś, jak i wczoraj, w Auschwitz, jak i w innych kontekstach niewymownego okrucieństwa: Gdzie był, gdzie jest człowiek? Gdzie było, gdzie jest jego człowieczeństwo? To jest prawdziwe pytanie, które ludzie wierzący powinni sobie stawiać. Co więcej, to samo pytanie skierował Bóg do człowieka po jego upadku: „Człowieku, gdzie jesteś?" (zob. Rdz 3, 9).
Nie można wreszcie zapominać, że obecność Boga jest zawsze ulotna[1]: „Obecność, która nie tylko ucieka nam, gdy sądzimy, że już ją posiedliśmy, ale która nieustannie podejmuje inicjatywę ponownego wyruszania w drogę, kiedy to człowiek zawsze jest jak wyrywany samemu sobie”[2].
Po przeanalizowaniu spotkań pomiędzy Bogiem i kilkoma najważniejszymi postaciami Starego Testamentu, chciałbym teraz przemierzyć drogę komplementarną w stosunku do dotychczasowej, to znaczy przeprowadzę „poprzeczną" lekturę tekstów Pisma Świętego, wsłuchując się w słowo Boże w nim zawarte, tak aby odkryć, co mówi ono w dwóch kwestiach:
- gdzie jest Bóg;
- i gdzie wobec tego my, ludzie, możemy Go spotkać.
1. Gdzie przebywa Bóg, Stwórca wszechświata?
Oczywiście nie przez przypadek Biblia rozpoczyna się uroczystym i poetyckim opowiadaniem o stworzeniu (zob. Rdz 1,1-2, 4)[3]. Bóg przez swoje Słowo i Ducha, który „unosił się nad wodami" (Rdz 1,2), stworzył światłość i ciemności, niebo i ziemię, życie wszystkich stworzeń i wreszcie, w szóstym i zarazem ostatnim dniu, stworzył człowieka, 'adam, „na swój obraz i podobieństwo" (zob. Rdz 1,26-27). Tak zostało doprowadzone do końca Boże dzieło stworzenia: „i widział Bóg, że wszystko, co stworzył, było tow me'od, „bardzo dobre” (zob. Rdz 1,31). A w siódmym dniu, gdy ukończył swoją pracę, Bóg - jak można by przetłumaczyć - „oddalił się (czasownik szabat) od swego dzieła" (por. Rdz 2, 2).
W zakończeniu opisu stworzenia nie tylko przedstawiono etiologię słowa szabbat, „szabat”, dnia odpoczynku od pracy, ale powiedziano także, że Bóg nie wyraził się całkowicie w stworzeniu, nie zamanifestował się w pełni w swoim dziele, ponieważ oddalił się od niego. On je przekracza: stworzenie jest wspólnotą stworzeń i jako takie nie jest Bogiem, nie jest rzeczywistością Bożą, ponieważ Bóg się w nim nie zawiera. Tak, „pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej" (jak śpiewamy w liturgii w Sanctus), opowiadają o niej i świadczą o niej, ale nie są w stanie zawrzeć Boga i być miejscem doskonałego spotkania pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Jeśli prawdą jest, że „niebo ogłasza chwałę Boga, firmament obwieszcza dzieło rąk Jego" (Ps 19,1) i że „to, co w Bogu niewidzialne - Jego wiekuista moc oraz boskość.- od stworzenia świata staje się widzialne dzięki rozumnemu oglądaniu dzieł Bożych" (Rz 1,20), to jednak Bóg zarezerwował sobie inny, pełniejszy i bardziej skuteczny sposób, aby ukazać się człowiekowi, a szabat jest tego znakiem i zapowiedzią[4].
-----------------------------------------------------
[1] Nawiązuję tu do tytułu wspaniałej książki z dziedziny teologii biblijnej: S. Terrien, The Elusive Presence. The Heart of Biblical Theology, Harper and Rów, San Francisco 1978.
[2] L. Bouyer, Gnosis. La conoscenza di Dio nella Scrittura, Libreria Editrice Vaticana, Roma 1991, s. 38.
[3]Szersze omówienie tego fragmentu zob. w E. Bianchi, Adamo, dove sei?, Qiqajon, Bose 1994, s. 89-151
[4]Zob. N. Negretti, Il settimo giorno, Biblical Institute Press, Roma 1973, s. 164 i 251: „Tak jak u kresu stwarzania wszechświata jest odpoczynek Boga (zob. Rdz 2,2-3), tak u kresu rozbijania namiotu jest zstąpienie chwaty Bożej (zob. Wj 40,34). Ostateczny sens dnia siódmego i najwyższa potrzeba przymierza zbiegają się w ostatecznym kompromisie Boga z człowiekiem, którym jest Jego szakan pośród Izraela". Na temat dnia siódmego zobacz też klasyczną pozycję A. J. Heschel, Szabat i jego znaczenie dla współczesnego człowieka, Atext, Gdańsk 1994.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |