Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Fragment książki "Boże gdzie jesteś?", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła
Pismo, chcąc wyrazić transcendencję Boga, oświadcza kilkakrotnie, że Bóg jest tym, „który mieszka w niebie" (Ps 2,4), że „Bóg jest wysoko w niebie" (Ps 115,3), że „Pan w niebie zasiada na tronie" (Ps 11,4). Istotnie, jest On święty, to znaczy odrębny i oddzielony od swego dzieła, jest „inny" od tego świata. Wierzący Żyd, wyznając, że Bóg zamieszkuje niebiosa poza światem stworzonym, oświadcza zatem, że jest On poza wszelką rzeczywistością widzialną, że istotnie jest Qadosz, Świętym, co więcej - po trzykroć Świętym (zob. Iz 6,3). Koncepcja ta stała się również dziedzictwem chrześcijan. Także my wzywamy Boga słowami „Ojcze nasz, który jesteś w niebie" (Mt 6,9). I w niebie, u Niego, zamieszkuje Jezus jako Pan zmartwychwstały (zob. 16,19; Kol 3,1), który przyjdzie z mocą i chwałą w ostatnim dniu tego stworzenia (zob. Mk 13, 26n; Flp 3,21).
A zatem prawda o Bogu, który oddalił się od swojego dzieła, uczyniła koniecznym objawienie, podniesienie przez Boga zakrywającej Go zasłony. Zstąpił On z niebios, aby przemówić do swojego ludu i spotkać się z nim, a nawet zstąpić we własnym Synu, Słowie, które stało się ciałem w Jezusie Chrystusie, i w ten sposób ofiarować ludziom swoje oblicze. Oto jak prolog Ewangelii Jana, do którego powrócimy później, opisuje zstąpienie Boga w Synu:
Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. Oglądaliśmy Jego chwałę (...) Boga nikt nigdy nie widział; Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, On nam Go objawił (J 1,14.18).
Przypatrzmy się z bliska tej obecności Bożej dla łudzi na przestrzeni historii.
2. Bóg objawia się i zamieszkuje wśród swego ludu
Jak zobaczyliśmy, Bóg rozpoczął objawianie ludziom samego siebie, powołując Abrahama, pierwszego, który uwierzył w Boga żywego i prawdziwego, zawierając z nim wieczne przymierze i dając mu obietnicę i błogosławieństwo dla całej ludzkości (zob. Rdz 12,1-3; 15,1-7; 17,1-8; 22,18). W ciągu wieków Bóg potwierdzał ojcom swoje przymierze, stając się „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba" (Wj 3,6n). Następnie objawił się On Mojżeszowi, przekazując mu swoje święte Imię (zob. Wj 3,7-15) i powierzając mu zadanie wyzwolenia Izraela z niewoli egipskiej. Bóg, który objawił się ojcom, zamieszkuje niebiosa niebios, ale zechciał spotkać się z Mojżeszem w konkretnym miejscu: na górze Horeb, Bożej górze, w płonącym krzewie (zob. Wj 3,1-6). Powierzając Mojżeszowi posłannictwo, Bóg jednocześnie złożył mu obietnicę: „Skoro tylko wyprowadzisz lud z Egiptu, będziecie służyć Bogu na tej górze" (Wj 3,12). Oto kres, prawdziwy cel, którym jest wyzwolenie z niewoli, by służyć Bogu i spotykać Go na górze Synaj.
Po wyjściu z Egiptu, wyzwolony lud spotyka Boga na górze Synaj, by zawrzeć z Nim przymierze: Pan będzie jego Bogiem, a Izrael będzie Jego ludem (zob. Łk 26, 12). W tym miejscu czytamy:
Chwała Pana zamieszkała (czasownik szakan) na górze Synaj. Obłok[5] spowijał górę przez sześć dni, a siódmego dnia Bóg wezwał Mojżesza z wnętrza obłoku. Chwała Pana jawiła się oczom Izraelitów niczym płomień, który pożera wierzchołek góry (Wj 24, 16-17).
I tak dokonało się spotkanie między Bogiem a Jego ludem, potwierdzone przymierzem, zawarte na fundamencie Dziesięciu przykazań (zob. Wj 20,1-21; Pwt 5,1-22). Jest to przymierze zawarte we krwi, którą Mojżesz skropił ołtarz Boży i lud (zob. Wj 24,6-8), na znak wspólnego życia, głębokiej wspólnoty ustanowionej między Bogiem a Jego ludem.
-----------------------------------------------------
[5] Obłok wyraża niemożność pełnego kontemplowania przez człowieka chwały Pana na tej ziemi. Warto przypomnieć w tym kontekście dialog pomiędzy Bogiem a Mojżeszem, który pojawia się trochę dalej (Wj 33.20.22-23), a skomentowany przez nas wyżej
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |