Fragment książki "Słownik kultury biblijnej", który publikujemy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła
Gdy szerut (rodzaj taksówki usługowej we współczesnym Izraelu, kursującej na określonych trasach według ustalonej opłaty - przyp. red.) wolno wyjeżdżał z Placu Narodzenia w Betlejem na drogę prowadzącą do Jerozolimy, przed pojazd wkroczyła na drogę kobieta, balansując na głowie koszem i chcąc przejść na drugą stronę ulicy. Kierowca wystawił głowę za okno i zaczął na niewiastę krzyczeć, aż żyły na szyi nabiegły mu krwią, a twarz stawała się coraz bardziej czerwona. Kobieta nie zwróciła na niego najmniejszej uwagi i wolnym krokiem spokojnie pomaszerowała dalej. Jakiś człowiek, siedzący pod murem po drugiej stronie ulicy, zaczął wrzeszczeć na kierowcę równie piskliwym tonem. Wymiana krzyków trwała tak długo, dopóki kobieta nie przestała blokować drogi. Wtedy nagle wszystkie wrzaski umilkły. Kierowca, ruszając wolno do przodu, obrócił się do nas siedzących z tyłu i powiedział śpiewną angielszczyzną: „Spójrzcie, spójrzcie na te wzgórza. Czyż nie są piękne? Nie są po prostu cudowne? Czy widzieliście kiedykolwiek coś równie pięknego? Naprawdę wspaniały widok!".
Choć w tej scence z powodzeniem mogliby wystąpić taksówkarze niejednego z naszych miast, to jednak istnieją tu pewne różnice zachowań. Rodowity nowojorczyk, jadący owego dnia w szerut, modliłby się, aby gwałtowna wymiana zdań nie przerodziła się w bójkę. Tak się jednak nie stało! Najbardziej zaskakująca była nagła i całkowita zmiana przeciwstawnych emocji. Przy tak gwałtownym temperamencie byłoby niemożliwe uzyskać, a tym bardziej utrzymać, jakąkolwiek pracę na Zachodzie.
Część komentatorów biblijnych przypisuje zniszczenia dokonane przez Jezusa w świątyni Jego gniewowi (Mk 11, 15-19 i paralelne). Niektórzy nazywają to „świętym gniewem" lub „słusznym oburzeniem", lecz w żadnym z tych fragmentów nie wspomina się o emocjach. Czy emocje są tak oczywiste, że żaden z ewangelistów nie uznał za istotne, aby je określić wprost? Czy świadkowie uważali, że Jezus był zdenerwowany? Wgląd w psychologię kultury i antropologię śródziemnomorską może pomóc współczesnym wierzącym w zrozumieniu tego wydarzenia, gniewu i innych emocji, o których mowa w Biblii.
WYRAŻANIE EMOCJI
Psychologia zachodnia skłania się ku stwierdzeniu, że słowa, które w naszych językach wyrażają emocje, opisują uniwersalne stany uczuć. Ponieważ emocje mają podłoże biologiczne, przyjmuje się, że są takie same dla wszystkich ludzi, lecz tylko bywają różnie wyrażane. Tymczasem eksperci zajmujący się psychologią kulturową koncentrują się właśnie na różnicach oraz podobieństwach znaczeń emocjonalnych w różnych grupach kulturowych. Gniew, strach, smutek wydają się w rozmaitych grupach kulturowych bardziej podobne do siebie niż odmienne. Jednak różnice nie powinny być umniejszane, ponieważ emocje niosą różne, czasem nawet przeciwstawne, znaczenia w różnych kulturach i są wyrażane w różny sposób. Ogólnie rzecz biorąc, na Zachodzie mężczyźni ukrywają i kontrolują swoje emocje. Na Bliskim Wschodzie mężczyźni są bardziej otwarci emocjonalnie, nawet względem innych mężczyzn (na przykład Judasz całuje publicznie Jezusa, Mt 26, 49); nie muszą uzasadniać swoich emocji i emocjonalnych związków (Flp 1,7-8) oraz cenią spontaniczność w uczuciach i czynach.
Spontaniczność, z jaką Jezus przerwał codzienną i konieczną działalność świątyni, jest zrozumiała kulturowo i godna pochwały. Zadziwiający jest w tej scenie brak odpowiedniej reakcji ze strony uczniów i przyjaciół. Gdy czyjeś spontaniczne działanie może zaszkodzić tej osobie bądź innym, wówczas krewni, przyjaciele lub uczniowie powinni powstrzymać winowajcę, zanim wyrządzi szkody. Powstrzymany protestowałby, twierdząc, że jest niewinny: „Jak to się mogło stać? Ja wiem lepiej. Nie wiem, co mnie napadło". Zadziwiające, że nikt nie próbował powstrzymać Jezusa. Zaraz po tym wydarzeniu ludzie sprawujący władzę zaczęli dążyć do Jego zniszczenia (Mk 11, 18; Łk 19, 47).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |