Kontynuujemy kolejną edycję Szkoły Słowa Bożego, którą prowadzi ks. Jan Kochel. Zapraszamy do aktywnego udziału
Być człowiekiem sumienia, tzn. wymagać od siebie, podnosić się z własnych upadków, ciągle na nowo się nawracać. Być człowiekiem sumienia, tzn. angażować się w budowanie królestwa Bożego: królestwa prawdy i życia, sprawiedliwości, miłości i pokoju, w naszych rodzinach w społecznościach, w których żyjemy i w całej Ojczyźnie. Tzn. także podejmować odważnie odpowiedzialność za sprawy publiczne: troszczyć się o dobro wspólne i nie zamykać oczu na biedy i potrzeby bliźnich, w duchu ewangelicznej solidarności: «Jeden drugiego brzemiona noście» (Ga 6,2)”.
Wydaje się, że każdy wie i czuje, że posiada wewnątrz siebie sumienie. W jęz. włoskim cosienza - „sumienie”, pochodzi od conscio - „świadomy, czujny, bystry”. Ten, kto kieruje się wewnętrznym głosem jest człowiekiem wrażliwym, czujnym, świadomym swoich czynów; zdolnym do wyboru dobra, prawdy i piękna. Sumienie jest więc sercem osoby i nie można niczego nad nie przedkładać; winno się o nie troszczyć i pielęgnować z możliwie największą uwagą.
Święty Jan był «człowiekiem sumienia», wzywał do czujności, wierności i miłości. W świetle jego życia i męczeńskiej śmierci trzeba szukać odpowiedzi na pytania, które nurtują nas, chrześcijan XXI wieku:
MÓDL SIĘ!
Boże, Ty dałeś świętemu Janowi stałość w wyznawaniu prawdziwej wiary i w dochowaniu tajemnicy spowiedzi, spraw aby we wszystkich przeciwnościach umacniał nas jego przykład i wspierała jego pomoc. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Dodaj :.własną modlitwę zrodzoną ze spotkania z żywym Słowem.
ŻYJ SŁOWEM!
Papież w homilii kanonizacyjnej św. Jana Sarkandra podkreślił, że „na progu trzeciego tysiąclecia Jego zwycięstwo jest uczczeniem przede wszystkim tych wszystkich, którzy w tamtym stuleciu (...), w całej Europie Wschodniej, woleli stracić majątek, znosić krzywdy i ponieść śmierć, niż przyjąć łatwiejsze rozwiązanie, jakim było ugięcie się przed uciskiem i przemocą”. W każdym okresie dziejów Kościołowi potrzeba świadków-męczenników: „Męczennicy są jakby podwójnymi świętymi, budują Kościół nie tylko słowem i przykładem, ale także krwią. Posiew krwi przynosi najwięcej owoców, zachowanie przysięgi spowiedzi przez ks. Jana jest wspaniałym dowodem zwycięstwa człowieka nad mocami zła, duchowego pokonania tych, którym zdawało się, że zabijając ciało, niszczą człowieka. Wierność była dla niego wartością nadrzędną. Za swoje milczenie zapłacił śmiercią ciała, ale ocalił to, co najważniejsze: nieskazitelne sumienie” (Cz. Ryszka).
Dodaj :.twój dobry czyn, który zrodził się ze Słowa
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |