Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »O Ewangeliach – czym są, jak powstały, jak je czytać – z ks. Arturem Maliną rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz. Ks. dr hab. Artur Malina (ur. 1965) – biblista, pracuje na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego. Ostatnio opublikował „Chrzest Jezusa w czterech Ewangeliach. Studium narracji i teologii”.
Jaka jest chronologia powstawania poszczególnych Ewangelii?
– W Biblii mamy po kolei Mateusza, Marka, Łukasza, Jana. Do XIX wieku przyjmowano taką kolejność ich powstawania. Za najstarszą uchodziła Ewangelia Mateusza. Święty Augustyn uważał, że Marek jest skrótem Mateusza. Z tego powodu przez pierwsze siedem wieków w ogóle w Kościele nie komentowano Marka. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku ugruntowało się przekonanie, że Mateusz i Łukasz niezależnie od siebie korzystali z Marka, czyli Ewangelia Marka musi być najstarsza.
Jak więc wygląda datacja?
– Ewangelia Marka powstała przed rokiem 70, Łukasza do roku 80, Mateusza do roku 90, a Jana między 90 a 100.
Między śmiercią Jezusa a powstaniem Ewangelii mija 40 i więcej lat. Skąd wiemy, że Ewangelie zawierają wiarygodne świadectwo o Jezusie Chrystusie?
– Może wydawać się, że ten dystans czasowy między Jezusem a spisaniem Ewangelii jest duży. Ale to jest błędne wrażenie, jeśli porównamy Ewangelie z innymi dziełami starożytności. Na przykład opisy dokonań Aleksandra Wielkiego są o kilka wieków późniejsze i jest ich mniej. W przypadku Ewangelii mamy cztery niezależne świadectwa, choć powiązane ze sobą. Kiedy powstają teksty, żyją jeszcze bezpośredni świadkowie opisywanych wydarzeń, zaś Kościoły założone przez apostołów pełnią rolę kontrolną. Co ciekawe, Ewangelie nie są kontestowane. Nie pojawiają się żadne alternatywne wersje życia Jezusa w I wieku. O autorytecie tych pism świadczy duża liczba rękopisów. Zachowało się ich sporo już z II wieku. Przepisywano je, są pewne błędy, ale zdecydowana większość tekstu manuskryptów jest ze sobą zgodna.
Czym właściwie są Ewangelie? Biografią Jezusa? Świadectwem wiary uczniów? Teologią?
– Są dwa ujęcia skrajne. Oba niewłaściwe. Pierwsze akcentuje, że to zapis kronikarski wydarzeń, rodzaj życiorysu Jezusa. Lekceważy się fakt, że Ewangelie są wyrazem wiary Kościoła po zmartwychwstaniu Jezusa. Drugie skrajne podejście przypisuje wspólnocie popaschalnej moc twórczą, tak że opowiadania o Jezusie miałyby być tylko narzędziem przekazania prawd teologicznych, ale byłyby bez związku z rzeczywistymi wydarzeniami. To drugie spojrzenie charakteryzuje niektórych biblistów czy historyków w ostatnich dwóch wiekach.
Jak więc należy patrzeć na Ewangelie?
– Musimy się wczytać w same teksty. Święty Łukasz mówi, że opiera się na świadkach. Ale nie zależy mu na przekazywaniu samych informacji, chce umocnić wiarę adresata dzieła, czyli Teofila. Pisze, aby go „przekonać o całkowitej pewności nauk, których mu udzielono” (Łk 1,4). Jan zaznacza: „Wiele innych znaków Jezus uczynił, a te zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego” (J 20,30-31). Ewangelie są zapisem pamięci Kościoła popaschalnego o wcześniejszych wydarzeniach, służącym wzmocnieniu wiary adresatów tych świadectw.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |