Rozpoznać Mówiącego

O Ewangeliach – czym są, jak powstały, jak je czytać – z ks. Arturem Maliną rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz. Ks. dr hab. Artur Malina (ur. 1965) – biblista, pracuje na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego. Ostatnio opublikował „Chrzest Jezusa w czterech Ewangeliach. Studium narracji i teologii”.

Dlaczego Ewangelie Mateusza, Marka i Łukasza są tak podobne do siebie, a Jan jest tak bardzo inny?
– Te trzy są podobne, ponieważ Mateusz i Łukasz niezależnie od siebie korzystają z Marka. Co więcej sam gatunek „ewangelia” jest wymyślony przez Marka. Zaczynając swoją opowieść, używa tego słowa, choć odnosi je do treści, a nie do formy księgi. „Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa…” (Mk 1,1). Później inni widzieli w tym także określenie gatunku literackiego. Już w II wieku słowo „Ewangelia” funkcjonuje jako tytuł księgi. Jan cieszył się dużym autorytetem. Prawdopodobnie uznał, że konieczne jest powiedzieć wspólnocie Kościoła o pewnych znakach, o jakich inni ewangeliści nie mówili albo nie mówili w taki sposób. Więc mamy pewne nowe wydarzenia, np. wesele w Kanie. Innych – np. Przemienienia – nie ma wcale.

Czy bibliście nie przeszkadza w lekturze nadmiar wiedzy?
– Bibliście czasem jest trudniej czytać Biblię z korzyścią duchową. Bo on ma także inne zadania: musi ustalić wersję oryginalną na podstawie manuskryptów, przetłumaczyć, opatrzyć komentarzem itd. Ewangeliści nie pisali dla biblistów, ale ta naukowa praca jest potrzebna. Zadaniem również egzegety jest zawsze biec w stronę Mówiącego i powtarzać: „Mów, Panie, Twój sługa Cię słucha”. „Słucha” także w znaczeniu posłuszeństwa Bogu. To zadanie dla wszystkich chrześcijan.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama