Znak Jonasza

Czytając Ewangelie, niemal zawsze myśli się, że ten kilka razy zapowiedziany „znak", który dostarczyłby do­wodu prawdy mesjanicznego roszczenia Jezusa, został ogłoszony przez zjawienia się po Zmartwychwstaniu.

Także dlatego dobrze będzie postawić sobie bardzo drobiazgowe pytania o straż przy grobie, o której mó­wi - wiemy to - tylko Mateusz. I także ta wyjątkowość stanowi potwierdzenie starożytnej chrześcijańskiej tradycji, jednomyślnie utożsamiającej autora pierwszej Ewangelii z Lewim, którego Jezus powołał, aby poszedł za Nim, odciągając go od zawodu poborcy podatkowego (Mt 9,9). Chodzi o tę samą tradycję, która, jak na przykład u Orygenesa, utrzymuje, że „ten tekst został napisany dla wiernych pochodzących z judaizmu". Sam Mateusz bowiem daje nam do zrozumienia, dlaczego on sam uważał za stosowne nie pomijać epizodu straży: „I tak rozniosła się ta pogłoska (mianowicie podsunięta przez najwyższych kapłanów: zwłoki zostały wykradzione przez uczniów - uw. red.) między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego" (28,15).
Między innymi to usque hodiernum diem, jak tłumaczy Vulgata - „aż do dzisiejszego dnia" pomijają pewni swoich racji także chrześcijańscy specjaliści, którzy już od dawna nawrócili się, w większości, na tezę stwierdzającą, że Ewangelia Mateusza „została napisana w latach 80-90". Tak, między innymi, podaje słowo wstępne TOB, prze­kładu ekumenicznego, który, w swojej łaskawości, dodaje wstydliwe „może trochę wcześniej". W każdym razie po 70 roku, kiedy Izrael został wyniszczony, a z nim nie tylko znikło starożytne społeczeństwo żydowskie, ale zburzone zostały same miejsca, począwszy od Jerozolimy.
Lecz po tej dacie zupełnie nie można by zrozumieć, do kogo tekst Mateusza czyni aluzję, kiedy stwierdza, że „rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego", biorąc pod uwagę, że „Żydzi", którzy nie polegli w wielkiej masakrze, zostali deportowani i sprzeda­ni jako niewolnicy w czterech stronach Imperium!
Wielu biblistów - także duża część dzisiejszych auto­rów katolickich - twierdzi, że epizod straży przy grobie został dołączony (i prawdopodobnie wymyślony) dla racji apologetycznych, dla polemiki z oficjalnym judaizmem, który pusty grób wyjaśniał kradzieżą dokonaną przez uczniów. Ale jest tutaj pewna sprzeczność: jak podtrzymy­wać tak późne datowanie Mateusza i równocześnie pole­miczne zmyślenie? Polemika bowiem z kim, biorąc pod uwagę, że miażdżący walec rzymski od 70 roku uczynił z Jerozolimy i z całej Palestyny tabula rasa?
W rzeczywistości zarówno epizod sam w sobie, jak i owo „aż do dnia dzisiejszego" na pewno nie odsyłają do po lecz do przed fatalnym 70 rokiem. Świadczą one o solidno­ści, a więc o wiarygodności tradycji, o jakiej mówi Żyd Mateusz, który pisze dla Żydów; a pisze to wtedy, kiedy judaizm mieścił się jeszcze w świątyni Świętego Miasta.
W najbliższym rozdziale będziemy kontynuować roz­ważania o tej koustodia, o tej „straży", złożonej może bardziej z policjantów niż z żołnierzy (zobaczymy tego po­wody), której zostało powierzone bulwersujące świadec­two „znaku Jonasza".

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama