Idziemy do Jerozolimy

Za Jezusem. Nie oburzając się na zastawiających sieci, głoszących: trwoga dokoła, pragnących przy okazji ugrać coś dla siebie...

Czasem tak bywa. Mędrzec wskazuje na księżyc, uczeń patrzy na palec. Być może z podobną sytuacją mieliśmy w drodze do Jerozolimy. Gdy Jezus mówi o swojej męce. O niej także jest pierwsze czytanie. Co nie zawsze i nie dla wszystkich jest oczywiste.

Pokusa, by zapowiedź Jeremiasza, ale i podobne teksty, interpretować bez odniesienia do Jezusa, jest wielka. Choćby dziś. „Wydobądź z sieci zastawionej na mnie”. Natychmiast przed naszymi oczami stają różne przeszkody, bariery, wrogość, brak zrozumienia. Wszystko to, co wiąże się z codziennością wiary. Niektórzy wręcz specjalizują się w demaskowaniu zastawiających sieci, przekonani, że w ten sposób ocalą Kościół.

Tymczasem chciałoby się zapytać jak dworzanin królowej Kandaki: o kim mówi prorok? Pamiętamy wywód Filipa. Gdy od Izajasza doszedł do Jezusa. Modlący się Liturgią Godzin wiedzą… Większość Psalmów poprzedzona jest krótki wprowadzeniem, będącym syntezą kolejnej modlitwy. Ta z reguły wskazuje na wydarzenia z życia Zbawiciela.

Więc idziemy do Jerozolimy. Za Jezusem. Nie oburzając się na zastawiających sieci, głoszących: trwoga dokoła, pragnących przy okazji ugrać coś dla siebie, czy zwyczajnie, po ludzku, nie rozumiejących powagi sytuacji. Idziemy, bo idzie On. Światło i Przewodnik w wierze. Idziemy nie po to, by umrzeć. Idziemy, by z Nim żyć na wieki. Idziemy aby z Jezusem „wstawiać się za nimi, aby odwrócić od nich Twój gniew”.

Rachunek sumienia

  • Co zrobiłem, by mój Wielki Post był drogą do Jerozolimy?
  • Czego więcej jest w mojej modlitwie: radości przebywania z Bogiem czy dręczenia się bieżącymi problemami?
  • Moja pokorna służba: komu ostatnio „umyłem nogi”?
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama