Ja, domownik Boga

Dla Boga nie jestem nieznajomym i natrętnym petentem.

Czytam dziś Pawła, który pisze do Efezjan:

Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.

To też o mnie. W Kościele, a kiedyś i w niebie, nie jestem i nie będę obcym czy przechodniem. Jestem domownikiem Boga. Należę do społeczności świętych (choć na razie świętości ciągle się uczę). Dla Boga mam imię. Święci mnie znają. Gdy staję przed Nim i nimi na modlitwie, nie robią zdziwionej miny, jakby widzieli nieznajomego. Raczej się uśmiechają. Bo przecież człowiek na widok lubianego znajomego się uśmiecha, prawda?

Dla Boga i świętych nie jestem obcym. Jestem domownikiem.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama