Dwie drogi
Dwie drogi
Tu wybór bez większego znaczenia. Ale gdy w grę wchodzi, czy pójść z Barankiem czy z Bestiami Smoka...
Andrzej Macura CC-SA 4.0

Apokalipsa dziś: Z Barankiem na Syjonie

Brak komentarzy: 0

Andrzej Macura

publikacja 12.11.2025 23:25

Nigdy nie jest tak, że ten świat jest całkiem we władaniu Smoka i jego Bestii. Ciągle żyją w nim ci, którzy mają na sobie inną pieczęć: są Boga.

Dowiadujemy się dalej, że owych 144 tysiące ma na czołach wypisane imię Baranka i Jego Ojca. Zaskakujące? Nie. Przecież są opieczętowani, należą do Boga. Pieczęć zazwyczaj odciska informację o właścicielu danej rzeczy, pisma czy temu podobnych. Oni więc należą do Boga. I są w tej scenie przeciwieństwem tych, którzy – jak czytamy w poprzednim rozdziale – przyjęli „na prawą rękę lub czoło” imię lub liczbę imienia Bestii, tej od 666 (13, 16-18). Owszem, nie mogą „kupić ani sprzedać” (13,17), ale są ludem „Pana i Jego Pomazańca”, owymi szczęśliwymi, którzy w Bogu szukali ucieczki (Psalm 2). Ich Pan śmieje się z poczynań ziemskich królów spiskujących przeciw Niemu (tenże Psalm 2). 

Warto w tym momencie zauważyć, co o chrześcijanach napisał autor Listu do Hebrajczyków, bo odnajdujemy tam myśl podobną do tego, o czym czytamy w tym fragmencie Apokalipsy:

Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu, do Pośrednika Nowego Testamentu - Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż krew Abla (Hbr 12, 22-24). 

Tak, chrześcijanie, choć żyją na ziemi, są już w pewnym sensie w niebie. Zwłaszcza na Eucharystii, na której „z aniołami, archaniołami i wszystkimi chórami niebios śpiewają hymn ku czci Boga: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów”...

Śpiew wykupionych

Faktycznie, Jan w w dalszej części wizji niebiański śpiew. Najpierw, jak pisze, to „głos z nieba jakby mnogich wód i jakby głos wielkiego gromu”. To już kilka razy wcześniej występujący w Apokalipsie, ujęty w podobne słowa znak teofanii. Potem stwierdza Jan, że ów głos brzmi, „jak gdyby harfiarze uderzali w swe instrumenty”. Echo Psalmu: 33: 

Sprawiedliwi, wołajcie radośnie na cześć Pana,
prawym przystoi pieśń chwały.
Sławcie Pana na cytrze,
śpiewajcie Mu przy harfie o dziesięciu strunach.
Śpiewajcie Jemu pieśń nową,
pełnym głosem pięknie Mu śpiewajcie! 

Warto na marginesie zauważyć: harfa, cytra – różnie to słowo bywa tłumaczone – to po grecku „kithara”. Nie powinniśmy się zdziwić, gdy w niebie usłyszymy dźwięki nielubianych przez specjalistów od muzyki kościelnej gitar, a nie wręcz przez nich sakralizowanych organ... 

Potem zaś Jan słyszy śpiew; to „nowa pieśń”. Czyli pieśń wielbiąca Boga. Wezwanie do śpiewania Bogu nowej pieśni słyszymy i w zacytowanym wcześniej Psalmie 33 i np. na początku wielbiącego Boga Psalmu 96. Podobnie nazwał wcześniej Jan śpiew uwielbienia Baranka w 5 rozdziale Apokalipsy (5,9)... 

Ten śpiew to więc uwielbienie Boga. Rozlega się przed tronem, Zwierzętami i Starcami. Przypomnijmy, zgodnie z wizją z 4 i 5 rozdziału Apokalipsy, na owym tronie zasiada ktoś „podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika” (4,3), czyli sam Bóg. Zwierzęta, dokładniej Istoty Żyjące, to symbol całego stworzenia, także tego duchowego; stworzenia, które wie, komu należy oddawać cześć. A Starcy – w liczbie 24 – to symbol pełni ludu Bożego (12+12, pełnia ludu Starego i Nowego Testamentu). To ci, którzy zasiadają na tronach otaczających tron Boga, a więc współkrólują z Bogiem. A kto śpiewa?

Ów 144-tysięczny tłum. Ci, którzy nie przyjęli znaku Bestii, ale mają na sobie pieczęć Boga. Czyli wierni Chrystusowi chrześcijanie. Nie zrażajmy się, że w tej wizji i 144 tysiące to Kościół, Boży lud, i że także 24 Starców symbolizuje pełnię ludu Bożego. To wizja. Owych 144 tysiące wyraźniej niż ów wcześniejszym symbol wskazuje na tych, którzy tu na ziemi muszą opierać się zakusom Smoka i jego Bestii...  Śpiewają, a „nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu czterech tysięcy – wykupionych z ziemi” – czytamy. Nie mogą, bo pozostali czczą Bestię; nie mogą więc czcić Boga. Pobrzmiewa w tej scenie echo proroctwa Izajasza (51,11): 

Odkupieni więc przez Pana powrócą 
i przybędą na Syjon z radosnym śpiewaniem, 
ze szczęściem wiecznym na twarzach. 
Osiągną radość i szczęście; 
ustąpi smutek i wzdychanie. 

Zwróćmy jednak jeszcze uwagę na ostatnie słowa przytoczonego wcześniej zdania. Mowa było o „wykupionych z ziemi”. Tak, bo to ci, którzy – jak czytaliśmy wcześniej – zostali krwią Baranka „nabyci” Bogu (5,9). Są wykupieni spośród mieszkańców ziemi, spośród tych, którzy dali się zwieść Bestiom Smoka. Oni są inni, oni są Boży. Jan za chwilę bliżej ich scharakteryzuje. Zanim jednak do tego przejdziemy zastanówmy się na chwilę: wykupieni? Zapłacił Baranek, ale komu? Diabłu? 

To źle postawione pytanie, bo nie o to tu chodzi; samo słowo „wykupienie”, „odkupienie” trzeba tu dobrze rozumieć; ciut inaczej niż sugeruje intuicja. Pisał święty Piotr: „Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (1P 1,18-19). Chodzi o dzieło odkupienia, czyli o naprawienie nieposłuszeństwa Adama wiernym Bogu aż do śmierci posłuszeństwem Chrystusa (zob. też Flp 2). Jezus nikomu okupu nie zapłacił. Analogicznie  jak w sytuacji, gdy mówimy: „posprzątanie tego bałaganu kosztowało mnie sporo wysiłku”. Tu też: to, że coś „kosztowało” nie znaczy, że się komuś zapłaciło. Po prostu naprawienie grzechu Adama i grzechów nas wszystkich kosztowało Jezusa życie; taką cenę zapłacił. Stąd mowa o wykupie, odkupieniu nas, ale nie chodzi o jakąś transakcję. 

Wierni, nienaganni

Oni są inni, oni są Boży – pisałem o owych 144 tysiącach, opieczętowanych Bożym imieniem. W dalszej części tej wizji Jan bliżej ich charakteryzuje. Dla wygody przytoczmy ten fragment jeszcze raz: 
 
To ci, którzy z kobietami się nie splamili:
bo są dziewicami;
ci, którzy Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie;
ci spośród ludzi zostali wykupieni
na pierwociny dla Boga i dla Baranka,
a w ustach ich kłamstwa nie znaleziono:
są nienaganni. 

oceń artykuł Pobieranie..